Przejdź do komentarzyO polityku i konwencji
Tekst 23 z 92 ze zbioru: Nieustanne kontynuacje
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2020-02-17
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1669

O polityku i konwencji


Polityk w kraju kończył kadencję,

toteż w stolicy zwołał konwencję,

gdzie wrzeszczał jam, a ja to my,

na reelekcję gotowy,

gdyż mam w języku wielką potencję.

  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Wrzeszczeć to on potrafi...
avatar
Adk, serdecznie dziękuję i pozdrawiam.
avatar
Tak, ma potencję, choć to konstytucyjny impotent. Ma też inne zalety: żonę. Wymarzony prezydent. W zasadzie to zapamiętałem tylko prezentację zalet wygłoszoną przez Kaczyńskiego. Miodzio.

Podobno sporo ludzi z Polski, którzy zjechali autokarami z miejscowości oddalonych o setki kilometrów nie zostało wpuszczonych do auli. Złorzeczyli i wyklinali. Podgadywali, że nie zagłosują na Dudę. To przez godność. Jak człowiek godny może zostać tak potraktowany?
avatar
Dzięki, Legionie. A ja z tej konwencji zapamiętałem jedynie żałosne obściskiwanie się, głaskanie i obleśnie przymruaone oczy.
© 2010-2016 by Creative Media
×