Przejdź do komentarzyW podziękowaniu dla Biało-Czerwonych
Tekst 95 z 101 ze zbioru: Pół żartem, pół serio
Autor
Gatunekpublicystyka i reportaż
Formaartykuł / esej
Data dodania2021-06-20
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń689

W podziękowaniu dla Biało-Czerwonych


Piwoniami czarowałam naszych piłkarzy przed meczem z Hiszpanią, piwoniami też (prosto z mojego ogrodu) dziękuję im za wspaniały mecz.



 


Dlaczego piwoniami? Celowo je użyłam, gdyż są one symbolem prawdziwego początku lata, a więc Waszego czasu, drodzy nasi piłkarze, czasu — na pokazanie na co Was stać. I po to jeszcze, aby odczarować wszelkie niepowodzenia. Z wiarą, że ich sproszkowanych korzeni nikomu nie trzeba będzie aplikować. Dlaczego mówię o ich korzeniach? Ano dlatego, że są remedium (znanym od wieków) na ewentualne smutki, ból, cierpienia. Tymi pięknymi kwiatami staram się więc odczarować zaistnienie takich sytuacji, które mogłyby podobne uczucia wywołać.

Zdaję sobie sprawę, że wiele stresu przeżyliście, i my z Wami, i pewnie jeszcze przeżyjemy, ale wierzę, że przełoży się on na Waszą wspaniałą grę, a tym samym, na jak najdłuższe trwanie na Euro 2020.



  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Czy to są piwonie na żywo? Pytam, bowiem u mnie na ogródku działkowym piwonie (różowe i białe) przekwitły już prawie dwa tygodnie temu. A naszym piłkarzom życzę w środę jeszcze bardziej udanego meczu.
avatar
Janko, a jasne, że żywe. U nas wiosna zawsze jest o jakieś trzy tygodnie spóźniona.
Ja oczywiście też życzę całym sercem. W środę mnie znów czeka maraton piłkarski. :)
avatar
I po marzeniach... Waszych i naszych. Niestety.(Przydałyby się jednak sproszkowane korzenie piwonii).

Wyszło tak, jak powiedział po meczu Lewandowski: „Zabrakło umiejętności”. Dobrze, że chociaż on grał w miarę dobrze, bo cała złość polskich kibiców na nim by się skrupiła.

Może za rok, na Mundialu, będzie lepiej... Może! :)
© 2010-2016 by Creative Media
×