Przejdź do komentarzyCarte blanche 3
Tekst 255 z 255 ze zbioru: Arcydzieło
Autor
Gatuneksensacja / kryminał
Formaproza
Data dodania2022-09-16
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń493

- Trzy łby - dumał prowadząc samochód.

Świtało. Kiedyś, `U starego bolszewika`, grał na automacie. Kasa sypała się dopiero wtedy, gdy na jednej linii pojawiły się trzy głowy w tureckich turbanach. Myślał o tym, chociaż sądził że ta wiedza jest mu do niczego nie potrzebna. Może to było natręctwo, a może jednak coś innego.

Cała ta sprawa została w spadku po poprzednich władzach. Ci co mogli coś powiedzieć, czekali na Trybynał Stanu, a osoba która była bezpośrednio odpowiedzialna lepiła pierogi na zapleczu kuchni w wariatkowie. Ergoterapia.

Znał kogoś, kto potrafił trochę więcej niż przeciętny człowiek. Czynić cuda. Ten ktoś postawił go na nogi, kiedy wrócił z Iraku.

Postanowił go odwiedzić. Człowieka który tworzył esencje energetyczne z roślin i minerałów.

Lodówka sam dla siebie był Guru. Nie potrzebował innego. Ale dość w życiu przeszedł, aby rozumieć iż czasem trzeba zaufać komuś, kto ma jasność myślenia o jakiej mogą tylko marzyć tropiciele cienia.

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×