Przejdź do komentarzyDemona i Besson
Tekst 5 z 5 ze zbioru: To i owo
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2024-02-01
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń133

Uczestnikom wycieczki do stadniny w Mosznej


Wieczorem w stadninie było inaczej niż za dnia

Niezwyczajnie pobrzękiwały wędzidła

Rżenia układały się w muzykę

Akcentowaną stukotem kopyt

Nawet zaglądające do boksów gwiazdy

Świeciły mocniej niż zazwyczaj

Czuło się oczekiwanie


Nocą końskich braci

Otoczyły niekońskie ramiona

Demony i Bessona

Ciepły oddech stada ogrzewał ich ziemską legendę

Zapisaną ludzkimi słowami

Tu i tam

Na serwerach i w sercach koniarzy


Teraz już mogą biec nie po torze

Po horyzont mogą biec


Tylko szkoda stada wiedzionego przez Demonę

Gdy matki po raz pierwszy wyprowadzają swe źrebięta

Tylko szkoda tych czekolad

Darowanych Bessonowi za wstęp

Do stadniny w Mosznej


  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
„Bóg zaczerpnął garść wiatru południowego i dmuchnął na niego swoim oddechem i tak stworzył konia” Pozdrawiam.
avatar
Jeżeli nie wiesz, kto to Besson i co do tego ma klacz Demona ze stadniny w Mosznej, to niewiele z tego wiersza zrozum8esz. Czytanie bez wczytywania się jest lizaniem czekoladki przez celofan.
© 2010-2016 by Creative Media
×