Przejdź do komentarzyOwocyjnie
Tekst 255 z 255 ze zbioru: Mioklonie
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2024-02-06
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń81

już któryś rok tak wiszą na gałęziach, 

aż proszą się o zerwanie. ale nie zjesz, 

człowieku, bo każdy ma w sobie żarówkę. 


niby betka, ładuneczek elektryczny pod skórką, 

w szklanej banieczce. a ile przydałby wiedzy, 

gdyby tylko dało się do niego dożreć! 


niejednego brała chętka, paru — opamiętało się 

w porę. bisurmaniak, co poinfantylizował za bardzo, 

i drugi, któremu zwały tłuszczowe zafałdziły łeb, 

— długo ślinili się okruchami. 


co, znowu znalazły się odważne jełopy? 


cisza aż bije przez zamknięte drzwi parlatorium. 

nad skrzydłami jarzy się napis: 

NIE WCHODZIĆ PRÓBA NASYTU. 


tylko czekać, aż rozlegnie się rzewny jęk, 

postaciom na drewnianych obrazkach 

jeszcze bardziej wykrzywią się pyski.

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×