Przejdź do komentarzydeszczobranie
Tekst 38 z 76 ze zbioru: życiobranie
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2012-04-30
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2290

spłukuję deszczem dzień

jakby za mało  zmian

a tu kolory takie płyną

szczelinami bruku

trawertynowa kreską łamię

czas jak chleb wieczorem

zdarzenia z worka

jak odciski minut

a ranem słońce jeszcze

kłuło  obowiązkiem świętym

a wiatr nadęty szarpał

rękawy rozbiegane

kierunków sto jak dziś

projektów sto co dnia

rozmyte znów pod wieczór

niemądre

i spłukane






  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
niestety ...parę razy czytałem,żeby dojść do wniosku, że natłok psuje odbiór i do przyjęcia tylko jako szkic.
avatar
no nie da sie ukryć, jest tu jakas czkawka w tym wierszu
avatar
A mnie wiersz bardzo się podoba. Nie widzę w nim żadnego przesytu emocji, a wprost przeciwnie, moim zdaniem jest to wiersz spełniony. Jedyną wątpliwość budzi rozpoczęcie wersów 9. i 11. literką "a". W piątym wersie na końcu pierwszego słowa chyba powinno być "ą", a nie "a".
avatar
Jestem wybrednym łowcą bieli, ale ta jest godna rymu :) Smakuje mi wybornie :)
© 2010-2016 by Creative Media
×