Przejdź do komentarzyBezdomne marzenia
Tekst 3 z 5 ze zbioru: Rozpętani wiatrem
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2012-05-09
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2136

Bezdomne marzenia


Dobranoc śnie,

dobranoc tobie,

już nie opętasz mej duszy młodej,

zakwitną na mnie kwiatów kolory

do innej ciszy zapukam znowu.


Dobranoc śnie,

zaśpiewam szeptem,

aby móc szybciej pokonać przestrzeń,

słyszę już tylko cienie oddechów

co zwykły tonąć w chłodnym powietrzu.


Dobranoc śnie,

dobranoc teraz,

wracam z powrotem do swego nieba,

pędzą już po mnie świateł kaskady

ubrane w dotyk bezdomnych marzeń.


Dobranoc śnie,

możesz już odejść,

nic już nie trzyma cię w mojej głowie,

może jedynie echo sumienia

płacze cichutko przy mym ramieniu.


Dobranoc śnie,

już mnie tu nie ma,

nie mam już nic do powiedzenia,

nawet dobranoc ci już nie powiem,

nie powiem, śnie...

Dobranoc tobie.



01.01.2001

  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Zaimponował mi ten wiersz. Jest bardzo subtelny, poetycki, bogaty w piękne metafory, a przy tym delikatnie erotyczny. Język bogaty, poprawny. Brakuje tylko przecinka po czwartym wersie drugiej strofy. Mnie również nie przekonuje zastosowanie wielokropka na końcu piątego wersu ostatniej strofy.
avatar
Rewelacyjny!
avatar
Mogę tylko powtórzyć "Że życieludzkie jest tylko snem, zdawało się już nie jednemu. I mnie również uczucie to stale towarzyszy.”
- Johann Wolfgang von Goethe (z książki Cierpienia młodego Wertera)
avatar
Dawno temu, jak żyła Babcia, lubiłem wejść u Niej na strych nad kuźnią. Było tam tyle przepięknych drobiazgów, na których kurz osiadł... Tu też taki znalazłem.
avatar
Inspirujący utwór z nutką refleksji:)
© 2010-2016 by Creative Media
×