Przejdź do komentarzyjesienią umieram najszybciej
Tekst 44 z 61 ze zbioru: Biały dogon
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2012-09-26
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń3087

każdego ranka 

umieram 

na codzienność 

 

twoje 

nieruchome spojrzenie 

nie barwi  już ust czerwienią 

a zieleń mojego patrzenia 

zamglona szarym świtem 

po bezsennej nocy 

 

oszukuję lustro 

beżowym make-upem 

i szminką 

o smaku ust 

które już nie chcą 

być całowane

  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Smutny wiersz, ale robi wrażenie. Z nadzieją, że jesień szybko minie i nie zdążymy umrzeć na codzienność, serdecznie pozdrawiam.
avatar
Piękna poetycka symbioza mijającego lata i towarzyszącym temu nastrojom.
avatar
A moje. Na szczęscie to był stan przejsciowy ;)
© 2010-2016 by Creative Media
×