Bo marzeniem tropiciela
życie beztroskiego trzmiela!

Tropiciel taką wszak ma naturę
Że lubi zajrzeć w niejedną dziurę

widocznie nastała pora
na słuchanie trzmiela i nie tylko słuchanie :)

Do Chrissa:

Druh Chriss tropił dzielnie,
Lecz z tego tropienia,
Przyszło na świat dziecię,
Druhna bez wątpienia.
Kiedyś też druhowie
Będą ją tropili,
Żeby potem zuchy
znów się porodzili.
Lecz aby w tym dziele
Znaczący był ruch,
Czuwał nad tym będzie
Dzielny druh Boruch.

a gdy jedną już wytropił, w jej sukience się utopił ;) Fajnie piszesz, Janku. Zawsze z przyjemnością czytam :)

mundurki druhenek zielone
a u mnie na wojsko alergia
więc zamiast je tropić - kipiała
w mych członkach na spocznij energia

dlatego harcerzem nie bylem
bo któż by tam chciał wichrzyciela
bzykania się wnet nauczyłem
od jakże niezwykłego trzmiela

Brawo, za podglądanie natury i wyobraźnię janko :)

szczegóły są całkiem bezpłatne
dla Panien i Panów z Publixo
naukę najlepiej zaczynać
chłodzeniem lodami Kalipso

Do wszystkich komentujących:

Dziękuję, druhny, druhowie,
Za dane mi komentarze,
Bo przecież przy każdym słowie
Tropiłem wasze twarze.
Pozdrawiam tych, co w młodości
Nie polubili zieleni,
Bowiem niektórym do twarzy
Także w jaskrawej czerwieni.
Ściskam dłoń druha Borucha,
Jeśli ma chwilę wytchnienia,
Niech dzisiaj wreszcie wykona
Harcerski rachunek sumienia.

Świetny, ale wyczuwam w nim nutkę nostalgii za przeszłością. To się ni wróci! Teraz może brzmieć to tak:
Janko choć nie z Chociwela,
Ćwiczy sprawność tropiciela.
W tekstach błędy tropi,
W słownikach się topi.
Zamilkło bzyczenie trzmiela.

No, no, no, a to ci heca,
Nawet Przek mnie nie podnieca.