Przejdź do komentarzyPOMIĘDZY
Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2016-05-06
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2341

POMIĘDZY


przeszłość zelówek wdzięcznym przewodnikiem

jakże ochoczo odejmuje kroki

odświętnym kurzem przemawiają ślady

pamięć ostrością powleka przedmioty


stygnę zającem nikt czasu nie zbiera

poją się oczy dzieciństwo przymierzam

chleb się nie kroi spłoszone `nie chlipać`

czekam postaci spóźniona wieczerza


powrót przynagla błogosławię dusze

wykoślawionym  skrawkiem celulozy

zataczam kręgi coraz mniejsze niebo

czas się tęsknotą do szuflady złożyć



  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Piękny w Twoim nietuzinkowym stylu, wzruszający i nostalgiczny wiersz:) Pozdrawiam ciepło:)
avatar
Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko zgodzić się z Atram. :)
avatar
Zającem nie tyle się stygło w tamte barbarzyńskie czasy - nim się za oknem kruszało :(
© 2010-2016 by Creative Media
×