Przejdź do komentarzyKOCIE ODLOTY
Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2017-08-13
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2559


Muzyka:  PAIO,  `PAIOHARMONIC 2`



KOCIE ODLOTY 


wypełniam oczy płomieniem zza szyby 

ciepło jak przypływ oblizuje stopy 

brodzę a wokół żywot rozsypany 

słodkie domino `Krówki` i `Pierroty` 


sięgam łakomie wspomnienia nie tuczą 

szeleszczą daty znajomym - pamiętasz? 

wirują ziarna przybiera klepsydra 

zasypia kocur budzą się kocięta 


mleczna ciekawość do kłębka się skrada 

ile w nim jeszcze rozczochranych wątków 

nagłych przebarwień urwanych pacierzy 

rodzinnej sagi końców i początków 


toteż mnie wicher przyjaciel z dzieciństwa 

wymiata we śnie w poczytaj ramiona 

ojca co dzieciom w niedzielny poranek 

serwował Brzechwę z domieszką Londona 


przeszłość powieki zwilża coraz chętniej 

im bliżej nieba tym bardziej rozrzutna 

pamiętam Ojcze co mi obiecałeś 

trzymam za słowo - nie poganiam jutra





  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Dawnych wspomnień z Brzechwą i Londonem czar... I tylko się cieszyć, że tak nam było wtedy kiedyś-kiedyś het! za siedmioma rzekami, za górami, za lasami pięknie i dobrze.

To nie kocie odloty - tak NAPRAWDĘ było
© 2010-2016 by Creative Media
×