Przejdź do komentarzyO Franku i Geni w Kurozwękach
Tekst 187 z 255 ze zbioru: Kontynuacja satyrycznych kontynuacji
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2019-06-19
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1976

O Franku i Geni w Kurozwękach


Gdy Franek Pryszczek był w Kurozwękach,

myślał, że cierpi ktoś w strasznych mękach,

zerknął za płot kościoła,

a tam Geniuchna goła,

zaś ksiądz rozgrzesza ją oraz stęka.

  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Ciężkie musiały być winy.
Genię tylko spowiada czy...
będą z księdzem zrękowiny? ;)
avatar
Hardy, bardzo dziękuję oraz informuję, ze zniwelowałem Ci czerwonego minusa, którego wstawił Ci utajniony przyjaciel.
avatar
Ksiądz niefrasobliwy, a cwaniuchna Gienia
dwa...może trzy w jednym, tudzież rozgrzeszenie :)
Z uśmiechem :)
avatar
On stęka,
Ona goła -
W kościołach?? -
Ot, i wesoła
Ta piosenka.
© 2010-2016 by Creative Media
×