Przejdź do komentarzyNiesprzeczność
Tekst 93 z 255 ze zbioru: Mioklonie
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2019-10-11
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1037

to o czym myślę

dąży do - przynajmniej pozornego - ładu

jest jak słowa modlitwy przeszmuglowane w pamięci do szpitala

z którego się nie wychodzigładkie i niosące chwilową pociechę


to ma ściśle określone granice

chce, bym ich strzegł

(zamierzam obstawać, że nie jestem uzurpaflorem,

mieszkam legalnie jestem zameldowany w tym człowieku na stałe

znam każdy diament we włosach, potrafię

podać panieńskie imię i nazwisko matki

personalia nieurodzonych sióstr

- mimo to nie określam siebie mianem władcy

tyle mojego, co sobie wymarzę)



to bywa gęste i z czerwieni 

ręcznik w łazience jest znowu brudny

choć nikt się nim nie wycierał

czyjaś twarz odbiła się na materiale

(diabeł w kolczastym wianku? jakiś prorok?

- dumam przyglądając się rozmazanym rysom)


to mnie śmieszy

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×