Przejdź do komentarzyAMALGAMAT (Sound Cloud)
Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2019-12-14
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1678

Muzyka:  Marc Corominas Pujadó,  `Upbeat Positive Ambient`




AMALGAMAT


rozsypałem się jak kiepska babka z piasku

gdzieś się krzepa ulotniła a spoiwo

rozmazane w piaskownicy `pod mięczakiem`

co mu zbrakło na animusz i paliwo


głuchonieme pergaminy durne słowa

od tygodnia nie mam nazwy i nie świecę

dzisiaj sofa grzbiet napina bym nie zwiotczał

zapomniawszy że spoczywam na kobiecie


pod poduchą wymiecione - cóż za licho!

spać nie można wszystko drażni `nic` uwiera

zmieniam style i pozycje - grafomania!

taki ze mnie delikatny konglomerat


bez proszenia lont przetrącił uziemienie

wypaliłem jak Katiusza z grubej rury

lecz na szczęście okolica wyludniona

nie ma rannych prócz poety - co za bzdury!




  Spis treści zbioru
Komentarze (9)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Bardzo dobry tekst. Głosik cieniutki.
To znaczy, ma, posiada swój urok. Jak Coen. Taki Coen po wycieczce do Polski.

`Pod mięczakiem` - dobra nazwa dla lokalu gastronomicznego o specjalności owoce morza.
avatar
Przepraszam- Cohen
avatar
Jeśli chcesz być wiarygodnym, nie przepraszaj.
Masz prawo do własnej oceny.

Prawdopodobnie odsłuchujesz na fatalnym sprzęcie, toteż i głosik cienki. Użyj dobrych słuchawek, a zmienisz zdanie. Proponuję podobnej jakości, jak moje: Sony MDR-XB700, cana ok. 160 Euro za sztukę.

Koszty nagrania: godzina mojego wolnego czasu i darmowe software. Wolę śpiewać własne teksty, niż je deklamować, stąd te potknięcia.

Dla fanów disco polo jestem nie do strawienia.

Miło, że wpadłeś - szczerość za szczerość :)

Serdeczności
avatar
Slucham na smarfonie.
Przeprosiny byly na temat Cohena, bo wypada wiedziec jak sie pisze nazwisko tego tworcy.
Szczerosc doceniam.
avatar
Tytułowy amalgamat - to związek jakiegoś metalu z rtęcią (która, jak wiemy, w ziemskich warunkach jest płynnym metalem).

Fonetycznie wyraz "amalgamat" przypomina "galimatias" czy "konglomerat" - niedokładne anagramy amalgamatu.

od tygodni nie mam nazwy i nie świecę
dzisiaj sofa grzbiet napina bym nie zwiotczał
zapomniawszy że spoczywam na kobiecie

Kim jest liryczny "ja" w tym wszystkim? Przytłoczony przemijaniem i nieposilnymi zadaniami wyraźnie gubi się, nie świeci i już "leży", bo całkiem padł?

To w jakim położeniu zatem jest... ta waleczna kobieta?? /na której "spoczywa" bohater wiersza/

W tym całym galimatiasie stop rtęci z metalem jest amalgamatem - kwintesencją najlepszego z możliwych rozwiązań
avatar
Z pewnoscia kobieta nie jest trumna. Bo wtedy bohater spoczywal by w niej, a nie na niej. Dlatego, mimo iz Emili Pienkowska kroczy ciekawym szlakiem, nie to stanowi o tytulowym amalgamacie.
avatar
Moi Drodzy,
amalgamat to ja, podmiot literacki.

Alergiogenny, nietrwały, o słabej jakości, wieczny cień porcelanki. Ale ma jedną zaletę, jest tani.

Kobietą jest napinająca się sofa, która wspiera mnie jak może podczas wierszowania. Wszystko na nic, bo tegoż wieczora jestem pusty, jak flaszka. I to mnie wku...wia.

To tyle...

Serdeczności
avatar
Świetnie Martinie się "rozsypujesz" ...mimo wszystko :) Pozdrawiam w NR.
avatar
PERWERSJA OBÖUDY

SZKLANE
© 2010-2016 by Creative Media
×