Przejdź do komentarzyTelerecepta
Tekst 104 z 208 ze zbioru: Dialog na dwa krzesła
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2020-04-13
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1041


Czy wam się nadto nie narzucam

z tikiem uśmiechu nie na miejscu?

W końcu mnie ona / on ofuka,

że śmiać się można będzie w sierpniu,

a teraz nosy czas na kwintę,

pod maskę, albo pod przyłbicę...

Ja na fukania owe kichnę,

bo ja już dzisiaj kocham życie


i humor, który wszystko leczy,

a najskuteczniej bzdety z sieci.

I będę śmiać się po `ad mortem`!

To jest mój plan i chytry fortel,

by nosić zmarszki - kurze łapki,

miast bruzd mimicznych - te pułapką,

w którą wpadamy mimo woli

sypiąc na smutek garście soli,


więc goić go nie mamy szansy.

Jątrzy się, sączy przez kwadranse,

godziny, lata... Życia szkoda!

Niech uśmiech nie wychodzi z mody.

Telereceptę ordynuję:

Uśmiech!

Za często?

Nie!

Tego nie przedawkujesz!


  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Najlepsza e-recepta:
Humoru dawka,
Wesela koncepta,
Ze śmiechu czkawka!
avatar
Kota można zagłaskać na śmierć.
Ja o tym nic nie wiem...
Zapytaj tego najważniejszego
co ma kota.
© 2010-2016 by Creative Media
×