Przejdź do komentarzyDO PANI...6
Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2011-02-08
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2883


DO PANI...6



Chciałem Cię Pani, oczarować pięknem

Norweskich zmierzchów, surowością fiordów

Chciałem Cię uwieść, romantycznym śpiewem

Pląsaniem nutek, szeptaniem akordów



Mojej gitary, gdym ją czule pieścił

Muskając lekko podniecone struny

Mojej gitary ogniem, co dla Ciebie płonął

Zaklęty nagle w purpurowe łuny



Marzyłem Pani, by Cię znowu tulić

Dawne uczucia delikatnie zbudzić

Zniecierpliwiony – wybacz, nie spostrzegłem wówczas

Że przecież mogę Twoje serce trudzić



  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Żadna Ci się nie oprze
Gdy tak uwodzisz, chłopcze
Nasi dziadowie wiedzieli
Jak dogodzić kądzieli
Dzisiaj się rwie lub puka
Ważna d..a, nie sztuka:)
K
avatar
Ja tylko chciałam napisać, że sztuka uwodzenia umiera na zadyszkę XXI wieku:)
K
avatar
Hi,
świetnie napisane Kasiu :)

Mam pewien pomysł. Może miałabyś ochotę na duet kabaretowy (oczywiście wierszem). Złapiemy za rogi jakiś sympatyczny temat. Ty przejmiesz rolę kobiety, a ja faceta. Zobaczymy co z tego wyniknie :)

Na koniec sprzedamy całość jakiemuś znanemu kabaretowi :)

Serdeczności
avatar
A zaraz po tym, jak kabarety ustawią się w kolejce po nasze teksty, ja pojadę do Chin, przedeptać CHIŃSKI MUR ;)

Dla zabawy można spróbować:)
K
avatar
Nie wiem czy udał sie Wam duet,ale jak dla mnie oboje bylibyście rewelacyjni i baaaardzo wiarygodni! Pozdrawiam serdecznie!
© 2010-2016 by Creative Media
×