Przejdź do komentarzyKrótki tekst o pisaniu
Tekst 1 z 1 ze zbioru: Radosna twórczość
Autor
Gatunekbiografia / pamiętnik
Formaproza
Data dodania2013-06-29
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2652

Coraz bardziej zaczynam lubić słowa. Właściwie zawsze je lubiłem. Teraz zaczynam lubić zapisywanie ich. Jeszcze nie idzie mi to zbyt składnie, jeszcze nie umiem się nimi bawić tak jakbym chciał. Nie umiem rozdzielać słów sensownie pomiędzy zdania. Lubię krótkie proste frazy, ale póki co często rozciągam zapisywane zdania prawie w nieskończoność. Tak jakbym chciał ująć cały sens wypowiedzi w jednym zbiorze wyrazów zakończonym kropką.

Wystarczy, że położę się wieczorem do łóżka, zgaszę światło i zamknę oczy. Moje myśli zaczynają układać się w piękne, okrągłe, jasne, czyste zdania. Zdanie za zdaniem. Jedno piękniejsze od drugiego. Coraz bardziej składne i ładne. Mądre i ważne. Gonitwa zdań, gąszcz pięknych słów, pięknych zwrotów i fraz. Nic tylko je zapisać, nadać kształt zmienić w las literek ustawionych w rzędy wyrazów, potoki zdań, krajobrazy malowane akapitami myśli, pytań i odpowiedzi. Wszystko tak piękne, składne, wymuskane i wygłaskane. Rodzące się z taką bezgraniczną płynnością, płynną łatwością, wodospadem słowotoku. Tak prosto, prędko, bez wysiłku. Podnoszę się zatem, zapalam światło, chwytam brulion i pióro, żeby od razu zapisać tę burzę słów. Uchwycić te rwące potoki myśli, ogarnąć plątaninę odpowiedzi w buszu pytań. Przebyć dżunglę uczuć aby przelać na papier głos serca i duszy. I…

I nagle pustka. Biała, śnieżnobiała pustynia papieru nie chce się zapełnić, nie daje się skalać chociaż śladem tego co rodzi się w ciemności. Choć okruchami tych pięknych, okrągłych, czystych, jasnych zdań. Wszystkie te mądre i ważne, składne i ładne, pełne pięknych słów, przecudnych zwrotów i sentencji zdania chowają się nagle. Nikną za horyzontem łóżka, giną za zasłoną światła. Pierzchają jak duchy, jak zjawy nachodzące mnie przed snem. Jak potwory i strachy budzące się z nadejściem ciemności, czerpiące siłę z mroku, z dna nocy, z otchłani nadchodzącego lub nienadchodzącego snu. Jak zjawy jakowe, wampiry wyciągające z duszy najskrytsze, najgłębiej ukryte marzenia, pragnienia, które ukrywamy sami przed sobą. Chucie, których boimy się nazwać, do których nie chcemy się przyznać nawet Bogu.

O czym pisać?

O życiu, o byciu, o nie byciu, nie życiu . O miłości o przeszłości, o bytności, o niezawisłości. O milczeniu, o mówieniu. O szczerości, o naiwności. O lojalności, o nielojalności. O tańczeniu, o leżeniu. O kochaniu. O nie kochaniu. O trwaniu, o umieraniu. O zabijaniu, o ratowaniu, o prawdzie, kłamstwie, fałszu, o obłudzie, o ułudzie.

O człowieczeństwie, co szczęście, co nieszczęście. Co ludzkie, a co nieludzkie. O kłamstw wymyślaniu i wyliczaniu. O wielbieniu, o traceniu.

Może o przyszłości pisać?

Ale cóż przyszłość jest? Mgła gęsta nieprzejrzysta, nieprzebyta, bezkresna. Dym czarny, gryzący, duszący, smolisty, trujący. Dym na zgliszczach przeszłości podżegany teraźniejszością.

Nie ma przyszłości. Nie ma o czym pisać. Nie da się pisać o tym czego nie ma.


  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Bardzo ładnie napisane. Nawet rozumiem o co chodzi. Z biegiem czasu, kiedy jest już o czym pisać, jakoś trudno odnaleźć te piękne słowa, zwroty i frazy, które kiedyś same przychodziły - tylko po co?
avatar
Twoja, chyba debiutancka próba na portalu wydaje mi się udana.Zanim zacznie się pisać, trzeba zdać sobie sprawę z tego, że materia rzeczywistości i fantazji jest magmą, albo skałą, której opisanie jest ciężką harówką, wymagającą walki o wydobycie każdego słowa, ale i z każdym słowem, które się pojawi,gdyż każde musi się obronić... Zachęcam to tej walki i trzymam kciuki za powodzenie.
Nie umiem precyzyjnie określić, dlaczego od jakiegoś czasu czuję opór przed wystawianiem ocen, nie wykluczam, że może nawet dzieje się tak wskutek panującej ostatnio na portalu atmosfery bezsensownej walki ambicjonalnej, tworzonej przez niektórych atmosfery małej życzliwości wobec jednych i przesadnej życzliwości wobec innych. Własnego, wybujałego subiektywizmu, nie tolerującego subiektywizmu innych. Czasem pewne rzeczy lepiej się czuje, niż potrafi wysłowić. Czasem lepiej zamilczeć, niż wytaczać setki słów.
Pozdrawiam
avatar
Na kluczowe pytanie:

O czym pisać?

(vide środkowa partia tekstu)

odpowiadam następująco:

Nie szczypmy się wcale i piszmy

o tym, o czym przeciež kiedyś już pisaliśmy,

właśnie sobie piszemy teraz -

i będziemy pisać w przyszłości.

Póki my żyjemy
avatar
Doskonałe warsztatowo pióro. Pełna kontrola nad formą i treścią literackiego przekazu
avatar
A może na nocnym stoliku powinieneś mieć dyktafon?
© 2010-2016 by Creative Media
×