strona 1 z 1
AutorCzy nie należałoby zweryfikować, ewntualnie anulować 'zaufanych recenzentów'?
02 Paź 2014 o 15:09
"09 Maj 2012 o 18:32
Chcielibyśmy jakoś specjalnie wyróżnić osoby piszące naprawdę wartościowe i rzeczowe recenzje. Na początek ikonką "zaufany recenzent" (a może jakaś inna nazwa?) przy nicku. Bardzo proszę o kandydatury.

Od strony PubliXo warunki są takie:
1. Minimum 5 recenzji na dobrym poziomie, tzn. zawierających merytoryczne uzasadnienie, dlaczego utwór oceniającemu się podobał/nie podobał.
2. Brak zastrzeżeń do kultury osobistej recenzenta."

Założenie skądinąd słuszne, ale w obecnej sytuacji...

Przepatrzyłam utwory oraz wpisy owych aktualnie "zaufanych recenzentów" i załamałam ręce. Zwłaszcza w kwestii "osobistej kultury recenzenta".

Do listopada ubiegłego roku takim zaufanym - zaproponowanym zresztą przez Administrację recenzentem - była "wrzos10".

Istota o mocno kłującym piórze, jednak starająca się nie naruszać obowiązujących w społecznym współżyciu norm, za to permanentnie narażająca się wszelkim forumowym socjopatom.
Bezkompromisowa w swoich poglądach, dzięki czemu do tej pory owej pani łatwo nie jest.

Odeszła zaszczuta przez mającą jej serdecznie dość portalową "trójcę" [par.: chriss: "Bal u króla Publixo. Epilog"] i praktycznie na tym by się skończyło, gdyby nie (wciąż fruwające na jej temat po forum obrzydliwe utworki i komentarze osobistych wrogów rzeczonej użytkowniczki) autorstwa kogo? No tak: tychże ZAUFANYCH RECENZENTÓW.
RECENZENTÓW, czyli - podkreślam - osób mających charakteryzować się kulturą osobistą pod specjalnym nadzorem.

Zgoda, ktoś może powiedzieć, "wrzos10" niejednemu dobrze zaszła za skórę, dlatego i w jej przypadku: "nosił wilk razy kilka..."

Zgoda, odpowiadam: "wrzos10" była i jej nie ma, więc dlaczego - raz po raz - pojawiające się w komentarzach i to po odejściu "wrzos10" ohydne ją szkalowania oraz pomówienia? I czyjego owe paszkwile są autorstwa? Właśnie: prawie niezmiennie tychże "zaufanych recezentów".

Administracja uczyni co zechce, jednak status owego "zaufanego recenzenta" dla każdego, kto posiada w sobie odrobinę twórczej uczciwości, w chwili obecnej brzmi niczym kpina.

Można też na nowo rozpisać ankietę, w której wszak w żadnym wypadku nie mogą uczestniczyć ciż "zaufani recenzenci", czyli TWA. Na koniec, i to byłoby według mnie najsprawiedliwiej, w ogóle zlikwidować ów status.

Użytkownicy sami zdążą sobie wyrobić na ten temat opinię, przeto - jak na wiosnę wypowiedział się Martin - "nihil novi sub sole", aktualnie ta funkcja - moim skromnym zdaniem - nikogo zaopatrzonego w alergogenne piórko już nie uwiarygodnia. Z wyjątkiem może "lilly"...

P.S. "wrzos10" w chwilach chandry nie raz i nie dwa zastanawiała się, czy tych szargających jej opinię nie podać do sądu?
Oczywiście nie za wtedy, kiedy użerała się ze swoimi przeciwnikami [priv załatwiłby wszystko, niestety użytkownictwo poumieszczało się na "czarnych listach"] lecz wówczas, gdy została już wyrejestrowana? Po wcześniej nękającym ją forumowym stalkingu, zresztą także karalnym.
---
Hellsichtige [Jasnowidząca]
02 Paź 2014 o 16:06
Jeżeli zachodzi jakieś szkalowanie w komentarzach/utworach, proszę to zgłaszać używając kosza. W tej chwili kosz jest pusty, więc nie mam się do czego odnieść.

Wrzos niestety wykazywała totalny brak dystansu do siebie i postawę w stylu "wy nie wiecie, kto ja jestem". Autorkę jednego z wyróżnionych w konkursie wierszy, która trochę spóźniła się z dostarczeniem pisemnej zgody na publikację, samowolnie poinformowała na forum, że oczywiście jej utwór nie znajdzie się w tomiku pokonkursowym. Już nie wspominając o używaniu epitetów w stylu "kundel" czy "kacap". Wrzos nie wyleciała "za niewinność". A ustawiczne straszenie wszystkich wokół sądami też nie budzi sympatii.

PS. Wy też nie wiecie, kto ja jestem. Może mam skończonych kilka klas podstawówki, a może doktorat z fizyki jądrowej. I co z tego? jestem tym, co sobą reprezentuję.
---
Uwaga, admin. Kasuje wpisy, zanim zdążycie je wymyślić.
02 Paź 2014 o 17:21
Szanowna Pani,

"wrzos10" była, znikła i nie wróci; mój wpis dotyczy wyłącznie tzw. osobistej kultury "zaufanych recenzentów". Przecież na każdym forum znajdzie się / znajduje ktoś, kto innym gra na nerwach, po czym, kiedy sobie pójdzie (ewentualnie go wyleją) wszyscy o nim zapominają. Z wielką ulgą. Tu jednak nie; mało tego: osobę nieobecną, która na pewno nie wróci, nadal oraz wciąż miesza się z błotem.
Lecz załóżmy: w podobnym duchu oraz stylu napisze niegdyś sponiewierany szeregowy użytkownik. Jednak "zaufany recenzent", który mimo wszystko musi być o szczebelek wyżej od pozostałych, właśnie powinien coś sobą reprezentować, a nie bawić się w pospolitą małostkowość mimo woli podważającą jego wiarygodność.
Ostatnie zapytanie typu wątpliwość jedynie jest sugestią w wymienionej kwestii. I niczym innym, ponieważ jakiekolwiek komentarze do komentarzy owych "zaufanych recenzentów" nie były oraz nie są moim zamiarem...
Każdy bowiem pisze w swoim imieniu i wyłącznie na własną odpowiedzialność.
---
Hellsichtige [Jasnowidząca]
02 Paź 2014 o 17:42
Jak dotychczas na ani jednego z naszych zaufanych recenzentów nie wpłynęła skarga od jakiegokolwiek użytkownika Publixo.

Jeżeli są jakieś obraźliwe teksty, gdzie jakakolwiek osoba jest wyraźnie wymieniona z pseudonimu lub imienia i nazwiska, proszę zgłaszać, usuniemy. W przeciwnym razie nie ma do tego podstaw, bo niby jakie? Że komuś się wydaje, że to o nim?
---
Uwaga, admin. Kasuje wpisy, zanim zdążycie je wymyślić.
02 Paź 2014 o 17:55
Nie mam takiego mandatu, aby wnioskować, co w moim odczuciu jest obraźliwe, a co nie. Jedynie - zresztą wyrywkowo - przeczytałam parę tekstów autorstwa owych Państwa, które mnie zbulwersowały. Stąd wynikł ów temat.
---
Hellsichtige [Jasnowidząca]
03 Paź 2015 o 22:50
W tej chwili chcę być "zaufanym recenzentem". Tak, ja - befana_di_campi - autorka 1763 komentarzy: rzeczowych oraz przemyślanych!

Niegdyś była nim "wrzos10" z nominacji Admina. Bardzo poważnie podchodziła do swojej funkcji, aż nawet za bardzo... :P

Befana_di_campi umie wyszukiwać talenty i każdemu - o ile ten nie jest złośliwy - coś życzliwego powiedzieć. Względnie nie powiedzieć, aby go nie (z)ranić ;)

Kilka "banów" dot. b_d_c świadczy jedynie o bezkompromisowości obecnej "autopromotorki" ;-)

Tak, chcę być "zaufanym recenzentem" dla tych, których moja życzliwa rada może się na coś przydać.

Ewentualnym oponentom odpowiadam: a wylewajcie sobie pomyje na głowę atrapy b_d_c, która jeśli tym "zaufanym recenzentem" nie zostanie, to też będzie z tego powodu wielce kontentna.

Przynajmniej wyklaruje się zaistniała (malaryczna) na PubliXo, sytuacja ;-)))
---
Hellsichtige [Jasnowidząca]
04 Paź 2015 o 17:37
A ja chciałbym dostać gwiazdkę z nieba. Przecież tak dużo i ładnie piszę o gwiazdach.
Kwestia kultury osobistej recenzenta. Uważam, że nie można nadać tego jakże zaszczytnego tytułu pani b d c. Osoba ta winna charakteryzować się obiektywizmem. Przyjmować do siebie słowa krytyki. W tym przypadku jest inaczej. Nie dopuszcza do siebie jakiejkolwiek myśli, że można mieć inne spojrzenie na świat i ludzi. Najmniejsze odstępstwo od jej myślenia, czy też brak przytakiwania jej słowom, powoduje dzielenie ludzi na tych, co ze mną i tych innych - czytaj wrogów. Wrogów osobistych. Przeciwko którym należy wykorzystać wszelkie dostępne tu środki przekazu. Słowami niby przychylnymi, niby z przyjaźnią, ale przeszytymi nienawiścią. Jak mało, kto, potrafi judzić i oczerniać. Osoba recenzenta powinna stać ponad tak niskimi pobudkami. A w przypadku pani b d c tak nie jest. Nie będąc w stanie komentować utworu (zablokowana przez autora), tworzy jakże nienawistne swoje utwory, ze swoimi do nich komentarzami, których nikt inny nie komentuje. Wystarczy poczytać jej wpisy tu, na forum, lub jej utwory ze zbioru „Komentarze i recenzje”.. W żadnym wypadku nie powinna budować swojego zaplecza czy też dworu, który będzie stał za nim murem. A tak się robi, między innymi, dając zawyżone oceny. I tak robiła w moim przypadku, o czym sama b d c pisze.
---
kaska137
04 Paź 2015 o 18:15
kaska137 napisał:
A ja chciałbym dostać gwiazdkę z nieba. Przecież tak dużo i ładnie piszę o gwiazdach.
Kwestia kultury osobistej recenzenta. Uważam, że nie można nadać tego jakże zaszczytnego tytułu pani b d c. Osoba ta winna charakteryzować się obiektywizmem. Przyjmować do siebie słowa krytyki. W tym przypadku jest inaczej. Nie dopuszcza do siebie jakiejkolwiek myśli, że można mieć inne spojrzenie na świat i ludzi. Najmniejsze odstępstwo od jej myślenia, czy też brak przytakiwania jej słowom, powoduje dzielenie ludzi na tych, co ze mną i tych innych - czytaj wrogów. Wrogów osobistych. Przeciwko którym należy wykorzystać wszelkie dostępne tu środki przekazu. Słowami niby przychylnymi, niby z przyjaźnią, ale przeszytymi nienawiścią. Jak mało, kto, potrafi judzić i oczerniać. Osoba recenzenta powinna stać ponad tak niskimi pobudkami. A w przypadku pani b d c tak nie jest. Nie będąc w stanie komentować utworu (zablokowana przez autora), tworzy jakże nienawistne swoje utwory, ze swoimi do nich komentarzami, których nikt inny nie komentuje. Wystarczy poczytać jej wpisy tu, na forum, lub jej utwory ze zbioru „Komentarze i recenzje”. W żadnym wypadku nie powinna budować swojego zaplecza czy też dworu, który będzie stał za nim murem. A tak się robi, między innymi, dając zawyżone oceny. I tak robiła w moim przypadku, o czym sama b d c pisze.


Kaska137, befana_di_campi umyślnie włożyła kij w mrowisko, czekając na reakcje.

A ty, oszczerco, jeżeli nie wytłumaczyłeś się dotąd ze swoich łgarstw, to befana ponownie ci przypomni:

a) oskarżenie jej o plagiat,

b) kradzież samookreślenia (się) autorki "Wiedźmy z wrzosowisk" i wypisywania na jej temat paszkwili,

c) uczynienie z b_d_c osoby chorej psychicznie, za co na innych portalach groziłoby ci co najmniej kwartalne zbanowanie, ponieważ regulamin każdego - bez wyjątku Portalu - zabrania wyśmiewania czyjegoś wyglądu, nie mówiąc o insynuacjach dot. jego umysłowego stanu,

masz czelność jeszcze coś na jej temat skrobać?

Dawałam ci kiedyś zawyżone oceny, abyś poczuł się na PubliXo domowo. Nie martw się o moje "Komentarze i recenzje", ponieważ one umyślnie zredagowane są tak, aby pod nimi innych komentarzy nie było. A te swoje tak skrzętnie zbierane do szaflika brudne mydliny zużyj na coś bardziej konstruktywnego. Choćby na zapoznanie się z wcześniejszymi, na powyższy temat, postami, gdzie niejaka b_d_c bardzo wiele napisała o "osobistej kulturze" aktualnie zaufanych recenzentów.

Bo gdyby b_d_c rzeczywiście chciałaby zostać tą "zaufaną", to dużo, dużo wcześniej postarałaby się o przychylne jej kandydaturze głosy. Bez twojego udziału, plotkarzu. Nie mówiąc o pytaniu się o twoją tanią zgodę.

I pamiętaj: sprawa naruszenia "osobistych dóbr" nadal aktualna.
---
Hellsichtige [Jasnowidząca]
04 Paź 2015 o 18:30
Właśnie to jest ta kultura osobista przyszłego recenzenta - pokazanie na widok publiczny swojego radzenia sobie z nieprzychylnym komentarzem. Ze swojej strony temat uważam za zamknięty.
---
kaska137
04 Paź 2015 o 18:49
kaska137 napisał:
Właśnie to jest ta kultura osobista przyszłego recenzenta - pokazanie na widok publiczny swojego radzenia sobie z nieprzychylnym komentarzem. Ze swojej strony temat uważam za zamknięty.


Nikt nie kazał ci go otwierać :P Szczególnie, kiedy przez b_d_c został wcześniej otwarty jako:

"Czy nie należałoby zweryfikować zaufanych recenzentów?"

I naucz się też odróżniać słowo "recenzent", którym jest bez wyjątku każdy, kto pisze komentarze od recenzenta "zaufanego", według koncepcji "PubliXowej" Administracji. Jedynie tutaj są tzw. zaufani, bo gdzie indziej takowych (raczej) nie ma ;)

Określenie "komentarz" również nie na miejscu. Komentarz dotyczy utworu; odpowiedź (względnie riposta) odnosi się do konkretnego - na Forum - wpisu.

I po jakiemu to "pokazanie na widok publiczny swojego radzenia sobie z nieprzychylnym komentarzem"???
---
Hellsichtige [Jasnowidząca]
04 Paź 2015 o 19:00
Od kilku tygodni (mimo że ostatnio jestem w niedoczasie, aby wszystko czytać czy też publikować) widzę powrót bdc jako sławetnej "wrzos10". Wytrzymałem i tak długo bez komentarza, ale są granice; zwłaszcza po ostatnich, nienawistnych atakach personalnych w stosunku do Janko.

Proszę innych o poczytanie powyższych wpisów bdc. Widzicie (zwłaszcza uczestnicy, którzy są na PubliXo już kilka lat) jakąś różnicę do poprzednich, w innym wcieleniu jako "wrzos10", który został zbanowany?

Kto wyżywa się w oczernianiu innych, nie zmieni się. Zmiana nicku to nie zmiana postawy życiowej. Z mojej strony to już nie zażenowanie, że robi tak osoba wykształcona. To po prostu nieprzyjemny odruch. Jak widać, w przypadku bdc wykształcenie nie jest równoznaczne z kulturą osobistą.

I to by było na tyle. Bez oczekiwania odpowiedzi z wiadomej strony.
04 Paź 2015 o 19:20
Hardy napisał:
Od kilku tygodni (mimo że ostatnio jestem w niedoczasie, aby wszystko czytać czy też publikować) widzę powrót bdc jako sławetnej "wrzos10". Wytrzymałem i tak długo bez komentarza, ale są granice; zwłaszcza po ostatnich, nienawistnych atakach personalnych w stosunku do Janko.

Proszę innych o poczytanie powyższych wpisów bdc. Widzicie (zwłaszcza uczestnicy, którzy są na PubliXo już kilka lat) jakąś różnicę do poprzednich, w innym wcieleniu jako "wrzos10", który został zbanowany?

Kto wyżywa się w oczernianiu innych, nie zmieni się. Zmiana nicku to nie zmiana postawy życiowej. Z mojej strony to już nie zażenowanie, że robi tak osoba wykształcona. To po prostu nieprzyjemny odruch. Jak widać, w przypadku bdc wykształcenie nie jest równoznaczne z kulturą osobistą.

I to by było na tyle. Bez oczekiwania odpowiedzi z wiadomej strony.


I wyjaśniło się wszystko, na czym to bardzo, ale to bardzo mi zależało :-D :-D :-D

Niech żyją dotychczasowi "zaufani recenzenci" [zob. najpierwszy post w założonym przez b_d_c wątku]. Na własny koszt, bidusie jedne! :-D

A co do rzekomego "zbanowania"? Tu odsyłam do swojego innego tematu zatytułowanego "Czekam na zbanowanie" [dział "Przedstawiamy się"]. Tam przeczytanie Państwo wszystko, co b_d_c miała oraz nadal ma do powiedzenia.

Natomiast "nienawistne ataki personalne"? Nie, to jedynie mimowolne wyprowadzenie wniosków na podstawie - wrzuconego do internetu - życiorysu autora, który stale i wciąż, niczym mantrę, powtarza identyczne, nie do strawienia już, tematy.

Tematy powtarzane od iluś lat. Ciężkie, czasem wulgarne, tendencyjne, na które b_d_c jako czytelniczka ma prawo się nie godzić.

Istnieje wreszcie wolność słowa oraz wypowiedzi, nie ustawiczne połączone z podgryzaniem, donosicielstwo.
---
Hellsichtige [Jasnowidząca]
04 Paź 2015 o 19:34
A ja sobie myślę, jaką to tragedię, jaki kataklizm trzeba przeżyć, by pisać o sobie w trzeciej osobie. O ile dobrze pamiętam, prof. Tadeusz Nowogrodzki w "Psychologii rozwojowej" pisał, że takie zjawisko jest typowe dla dzieci w wieku przedszkolnym.
---
Jan Stanisław Jeż
04 Paź 2015 o 19:52
janko napisał:
A ja sobie myślę, jaką to tragedię, jaki kataklizm trzeba przeżyć, by pisać o sobie w trzeciej osobie. O ile dobrze pamiętam, prof. Tadeusz Nowogrodzki w "Psychologii rozwojowej" pisał, że takie zjawisko jest typowe dla dzieci w wieku przedszkolnym.


I dla Juliusza Cezara :P
---
Hellsichtige [Jasnowidząca]
04 Paź 2015 o 20:01
befana_di_campi napisał:
janko napisał:
A ja sobie myślę, jaką to tragedię, jaki kataklizm trzeba przeżyć, by pisać o sobie w trzeciej osobie. O ile dobrze pamiętam, prof. Tadeusz Nowogrodzki w "Psychologii rozwojowej" pisał, że takie zjawisko jest typowe dla dzieci w wieku przedszkolnym.


I dla Juliusza Cezara :P


Ale mi autorytet! Zwłaszcza ta "Nauka Pawłowa" :-D :-D :-D

1.Psychologia rozwojowa / Tadeusz Nowogrodzki ; Instytut Pedagogiki. - Wyd. 2 popr. i uzup. - Warszawa : Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych, 1954.
2.Psychologia rozwojowa / Tadeusz Nowogrodzki. - Wyd. 6. - Warszawa : Państwowy Zakład Wydawnictw Szkolnych, 1962.
3.Nauka Pawłowa a psychologia : (zarys elementarny) / Tadeusz Nowogrodzki. - Warszawa : Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych, 1956.
4.Psychologia rozwojowa / Tadeusz Nowogrodzki. - Wyd. 4 popr. i uzup. - Warszawa : Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych, 1956.
---
Hellsichtige [Jasnowidząca]
05 Paź 2015 o 06:32
I znowu kłania się umiejętność czytania ze zrozumieniem. W swojej wypowiedzi użyłem zwrotu "o ile dobrze pamiętam", co sugeruje, że miałem na myśli czas bardzo odległy. I rzeczywiście podczas nauki w Liceum Pedagogicznym w Pułtusku w latach 1960-1965, a psychologia wchodziła do programu nauczania od klasy trzeciej, korzystałem z wymienionego podręcznika. Było to więc prawdopodobnie wydanie VI z 1962 roku.
---
Jan Stanisław Jeż
05 Paź 2015 o 09:35
janko napisał:
I znowu kłania się umiejętność czytania ze zrozumieniem. W swojej wypowiedzi użyłem zwrotu "o ile dobrze pamiętam", co sugeruje, że miałem na myśli czas bardzo odległy. I rzeczywiście podczas nauki w Liceum Pedagogicznym w Pułtusku w latach 1960-1965, a psychologia wchodziła do programu nauczania od klasy trzeciej, korzystałem z wymienionego podręcznika. Było to więc prawdopodobnie wydanie VI z 1962 roku.


Już nie ośmieszajcie się (pod)pułkowniku LWP w stanie spoczynku. Podobno "toto" miało wam dać spokój. W związku z niniejszym ja - według was "toto" [zob. Offtop] - b_d_c - kategorycznie żądam od was zaprzestania jakichkolwiek wycieczek pod adresem tegoż "tota".

A ten wasz psycholog-autorytet identyczny do waszej mentalności oraz etyki. Żałośni jesteście towarzyszu (pod)pułkowniku LWP w stanie spoczynku.

Mojej dyskusji pod tym wątkiem - basta! A wy? Chceta se pisać, to se piszta!

P.S. Ale żeby tak w ciemno kupić ściemę? :-D :-D :-D :-D :-D
---
Hellsichtige [Jasnowidząca]
05 Paź 2015 o 18:02
Pani Befano.
To już nawet nie jest żenujące. Czytając pani wpisy, wzbiera w człowieku zwykłe, ludzkie uczucie litości. Wykształcona kobieta nie potrafi zobaczyć, że już dawno przekroczyła granice zwykłej, ludzkiej przyzwoitości, o innych nie mówiąc. Jak może pani nie zauważyć, czytając sama swoje tu wpisy, że czepiając się najdrobniejszego uchybienia, jeżeli ono naprawdę jest, robi pani sama z siebie... No właśnie - co? Naprawdę, przykry widok.
Chyba, że bardzo pani zależy, aby pisali - nie ważne, co. Ale aby pisali.
Z poważaniem kaska137
---
kaska137
05 Paź 2015 o 20:15
kaska137 napisał:
Pani Befano.
To już nawet nie jest żenujące. Czytając pani wpisy, wzbiera w człowieku zwykłe, ludzkie uczucie litości. Wykształcona kobieta nie potrafi zobaczyć, że już dawno przekroczyła granice zwykłej, ludzkiej przyzwoitości, o innych nie mówiąc. Jak może pani nie zauważyć, czytając sama swoje tu wpisy, że czepiając się najdrobniejszego uchybienia, jeżeli ono naprawdę jest, robi pani sama z siebie... No właśnie - co? Naprawdę, przykry widok.
Chyba, że bardzo pani zależy, aby pisali - nie ważne, co. Ale aby pisali.
Z poważaniem kaska137


Kaska137! Po raz ostatni ci przypominam: może wreszcie, ty ohydny typie, wytłumaczysz się ostatecznie ze swoich na temat b_d_c, publicznie (o)głoszanych, łgarstw? [zob. zbiór "Komentarze i recenzje"] za które to - adresowane ad persona - teksty na innych Portalach dawno nie miałbyś co robić, ponieważ tacy Moderatorzy z Poezji-Polskiej wyrzuciliby cię na twoją zarośniętą twarz.

Po raz n-ty przypominam:

a) bezpodstawne oskarżenie o plagiat,

b) kradzież autoprezentacji i wykorzystanie tego - bez zgody oraz zezwolenia samej zainteresowanej - do swojego utworu,

c) ośmieszanie chrzestnego imienia b_d_c,

d) uczynienie z niej osoby chorej psychicznie! Oraz "ziejącej jadem i nienawiścią".

Mało ci jeszcze, bezczelny użytkowniku?

A jakie mają, czy nie mają być forumowe wpisy, zwłaszcza autorstwa b_d_c to nie twój, pseudoekspercie, interes. (Się) pilnuj, innych [przez siebie zbanowanych] pozostaw raz i na zawsze w laickim spokoju.

I pamiętaj, dopóki nie uregulujesz kwestii twoich, wysmażonych pod adresem b_d_c forumowych kalumni, to wyżej sygnowana będzie ci stale o tym przypominać.
---
Hellsichtige [Jasnowidząca]
strona 1 z 1
© 2010-2016 by Creative Media
×