strona 1 z 1
AutorPowiedz mi co czytasz a powiem Ci kim jesteś
29 Gru 2016 o 18:57
Heeej ;)
Skończyłam właśnie czytać "Sługi Boże" i nie mam nic kolejnego na tapecie. Co mi możecie polecić? Jakie są wasze ulubione książki po które sięgnęliście nie raz, a może i nie dwa?
31 Gru 2016 o 19:47
Jaki ciekawy wątek, ale straszy wartościowaniem. :)
Mieszkam za granicą, więc książki wydawane po polsku docierają do mnie trochę inaczej.
Niedawno czytałam "Morfinę" Twardocha, która jest na pewno ciekawą powieścią. Mnie trochę zdołowała, po świetnym początku rozwinęła się inaczej, niż oczekiwałam. Wciąga, ale i powoduje lekki zawrót głowy. Recenzji jest mnóstwo, więc nie będę się tu rozpisywała.
Przedtem czytałam "Florystkę" Katarzyny Bondy, która jest niezłym kryminałem, tylko nieco za długim, sporo wątków, które nie wydawały mi się potrzebne, kiedy dotarłam do końca.
Jeszcze przedtem czytałam "Wyznaję" Jaume Cabre, bardzo obszerną powieść, której początek bardzo podziałał mi na wyobraźnię, potem fascynacja nieco opadła. Stron ponad 700, ale nie nudziłam się. Rodzinne tajemnice, stare skrzypce, wspaniałe dygresje historyczne.
Bardzo cenię sobie "Święto kozła", którego autorem jest Mario Vargas Llosa. Dyktatura i jej oddziaływanie na ludzi.
Lubię też wcześniejszą, lżejszą powieść Olgi Tokarczuk "Prowadź swój pług przez kości umarłych". Inne spojrzenie na przyrodę.
A teraz ty powiedz, co czytałaś ostatnio, a ja nie powiem Ci, kim jesteś ;)
A że mamy ostatni dzień roku 2016, życzę wszystkiego najlepszego w 2017!
01 Sty 2017 o 16:42
j
01 Sty 2017 o 16:43
Dziękuję i Tobie również wszystkiego dobrego :) spełnienia wszystkich marzeń :)
01 Sty 2017 o 16:46
Czytałam Bondę, nie "Florystkę", ale "Pochłaniacz". Niestety troszkę się rozczarowałam. Liczyłam na coś znacznie lepszego, a poddałam się po przeczytaniu 1/3 książki. Nie wciągnęła mnie, jest strasznie zagmatwana.
01 Sty 2017 o 16:47
"Dziewczyna z pociągu" bardzo mnie rozczarowała. Tylu ludzi się nią zachwycało, miała takie dobre recenzje. Uległam i po nią sięgnęłam. Niestety, według mnie, to straszny kicz, a ekranizacja wcale nie poprawiła mojej oceny.
No i jako wisienkę na torcie zostawiłam moją ukochaną "Pieśń lodu i ognia". Choć strasznie frustruje mnie tempo Martina w pisaniu kolejnych części, to jednak będę jedną z pierwszych osób, która powiększy o nie swój księgozbiór.
01 Sty 2017 o 17:41
Tak to jest z naszymi lekturami. Często te, które innych zachwycają, nas rozczarowują. Lubię Iana McEwana, żadna jego powieść nie znudziła mnie tak, aby nie chciało mi się dalej czytać. Dzisiaj zaczęłam czytać jego nową powieść, tytuł oryginalny "Nutshell". Motto z "Hamleta" Szekspira:
„O Boże! ja bym mógł być zamknięty w łupinie orzecha i jeszcze bym się sądził panem niezmierzonej przestrzeni, gdybym tylko złych snów nie miewał.”
Narracja nienarodzonego dziecka, zamkniętego w brzuchu matki, które obserwuje jej romans z wujem i knowania przeciwko ojcu. Bardzo dobrze się czyta. McEwan należy do moich ulubionych autorów.
Historię Hamleta opisał też John Updike w "Gertrudzie i Klaudiuszu", bardzo lubię tę powieść. Updike lata całe był moim ulubionym autorem, chociaż napisał też kilka powieści, których nie lubię.
Martina jeszcze nie czytałam.
02 Sty 2017 o 16:04
Szczerze mówiąc, nie znam tytułów, które mi podałaś. Ale na pewno zwrócę na nie uwagę ;)
03 Sty 2017 o 20:19
Na nasze upodobania czytelnicze wpływ ma wiele czynników. Warto się rozejrzeć. Normalna sprawa, że osobę dwudziestoletnią ciągnie do innego rodzaju przygód literackich niż sześćdziesięciolatka :). Ale są też książki, które trafiają do szerokich kręgów. Ja na przykład lubię od czasu do czasu przeczytać jakiś niezły kryminał, w którym przede wszystkim liczy się intryga i umysł pod pewnym względem odpoczywa, aby przy następnej lekturze wciągnąć się w rozważania.
Skończyłam czytać McEwana i wiem, że wielu może się wydawać zbyt ciężki, bo oprócz intrygi kryminalnej zawiera wiele rozważań o naszym świecie i o kierunku, w jakim podąża świat. "Skorupka od orzecha" jest trudniejsza od szpiegowskiej "Słodkiej przynęty" McEwana, a także od satyrycznego "Amsterdamu". Polecam te dwie ostatnie powieści jako lżejsze. (Ian McEwan jest uznawany za jednego z najważniejszych współczesnych pisarzy brytyjskich.) :)
04 Sty 2017 o 09:45
Rzeczywiście zdecydowanie wolę te lżejsze lektury.
Do ambitniejszych muszę jeszcze dorosnąć ;)
28 Lis 2017 o 15:46
@Edzia1991. Polecam lekturę biblijną, tłumaczoną za pomocą odkryć nauki (adres strony www w profilu)
---
I poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi, bo przyczyną wszelkiego zła jest brak wiedzy biblijnej, zbieżnej ze świecką.
30 Lis 2017 o 16:58
Na te sakramencko nudne, grudniowe już niebawem wieczory polecam niekoniecznie Paniom "Czyste radości mojego życia" Jana Szmida oraz "Przygody Wernera Holta" D. Noola - niekoniecznie Panom. Quod libet :)
27 Wrz 2022 o 11:52
Ja czytam
• Opowiadania Nałkowskiej pt. "Medaliony", bardzo mi się podoba. Szczególnie ze względu na opisy
•"A ja żem jej powiedziała" Kasi Nosowskiej. Czytam to po raz trzeci. Bardzo lubię tą książkę.
•"Opowieść podręcznej", która podoba mi się, jest póki co lekka, ale ja odzwyczaiłam się od takich antyutopii.
• "Miłość zaczyna się od miłości" o Korze. Dopiero zaczęłam, ale zapowiada się świetnie
22 Wrz 2023 o 15:46
Sto lat samotności i Miłości w czasach zarazy Marqueza, Terror Dana Simmonsa, Zlodziejka ksiazek Marcusa Zusaka, Na złotej Górze Lisa See, Sagi islandzkie.

Ogólnie bardzo lubię osobiście tego typu książki historyczne :) Wśród księgarni warto jest wyróżnić matfel link
24 Wrz 2023 o 09:59
Na ten czas surferów i innych wariatów głupich i głupszych gorąco polecam "Step" Antoniego Czechowa. Ucztę duchową masz tam jak znalazł - i to w samych gratisach.
02 Mar 2024 o 06:55
Polecam do codziennej podusi z 1954 r. zbiór "Opowiadań prof. Tutki" Szaniawskiego. Kultura wysmakowanego słowa, ogląd całości horyzontu zdarzeń, dystans, filozoficzna refleksja.
strona 1 z 1
© 2010-2016 by Creative Media
×