strona 1 z 1
AutorBadanie opinii spolecznej
11 Sty 2017 o 21:48
W jednym z tekstów przeczytałem, jaka to była swoboda w prowadzeniu badań socjologicznych i w wypełnianiu ankiet z prowadzonych badań, Rzekomo można było wszystko wpisać do ankiet i dowolnie wybrać respondentów. Okazuje się, że autorka tej wypowiedzi żyła w zupełnie innej rzeczywistości niż ja. Tak się składa, że na przełomie lat 1997/1998 byłem ankieterem CBOS, chyba w tym czasie najważniejszej instytucji badawczej w tej dziedzinie. Żadnej dowolności w doborze respondentów nie było, gdyż otrzymywałem konkretny adres oraz płeć. A żeby nie było blefu, to potencjalny respondent wcześniej otrzymywał pocztą zawiadomienie o prowadzonym badaniu, a podczas prowadzonego badania należało to powiadomienie odebrać i dołączyć do ankiety. Często zdarzało się, że potencjalni respondenci odmawiali nie tylko wypełnienia ankiety, ale nawet oddania zawiadomienia. A ankieter musiał koordynatorowi badań to zawiadomienie zwrócić. Ankieta liczyła ponad dwadzieścia stron i nie było w niej pytań otwartych. Należało albo wybrać odpowiedź, albo uszeregować odpowiedzi w odpowiedniej kolejności, a tylko niektóre odpowiedzi uzasadnić. Dopuszczalne było, żeby ankieter wypełniał ankietę pod dyktando respondenta, lecz respondent zawsze podpisywał wypełnioną ankietę. Samo wypełnianie ankiety zajmowało około dwóch godzin, a potem w domu należało ją jeszcze opracować. O ile dobrze pamiętam, za jedną ankietę otrzymywało się brutto 20 złotych. Natomiast jeżeli nie dołączyło się do ankiety zawiadomienia, gdyż respondent ją wyrzucił lub też zachował je sobie na pamiątkę lub po prostu nie chciał go oddać, ankieter za swoją pracę nie dostawał ani grosza. Około połowy potencjalnych respondentów odmawiało wypełnienia ankiety lub po prostu nie wpuszczało do domów. Kiedy więc po kwartale wyczerpującej pracy otrzymałem nieco ponad 200 złotych, zrezygnowałem z tej formy dorabiania. Na szczęście nie żądano zwrotu legitymacji ankietera, więc mam ją do dzisiaj jako pamiątkę.
Być może inne, mniej prestiżowe ośrodki badania opinii społecznej były mniej rygorystyczne, a może ich głównym celem nie było przeprowadzenie rzetelnych badań, a jedynie zrobienie kasy. W CBOS było to niemożliwe.
---
Jan Stanisław Jeż
13 Sty 2017 o 00:02
W miarę rzetelne badanie statystyczne, stosując rozkład t-Studenta, można wykonać nawet na próbie poniżej 30 osób. Wymaga to, by wybór każdej z ankietowanych był jak najbliższy takim kryteriom, jak gdyby próba dotyczyła przykładowo 3000 osób. Jeden „ankieter” jest w stanie wywalić badanie w kosmos.
strona 1 z 1
© 2010-2016 by Creative Media
×