strona 1 z 1
Autortrzeci oddech kaczuchy
23 Wrz 2018 o 12:12
Ponieważ gdyż regulamin tego nie zabrania, a i praktyka powszednia tego portalu pokazuje, że nic nie stoi na przeszkodzie, powraca Angela z popiołem na głowie i różą w zębach.

Po złożeniu hołdu lennego Administracji, wkłada szary fartuszek na swoją kunsztowną, diabelnie ciężką od koralików, misternych haftów i koronek, suknię haute couture oraz ukrywa swe bujne kruczoczarne loki pod skromnym czepeczkiem. Cała w szarościach przybywa do was, by cieszyć i bawić swoim nieprzeciętnym talentem.

Cieszycie się? No, ja myślę! (aplauz)

Jest sęs, bym tutej, w wątku powitalnym, powtórzyła swe motta życiowe i misję, z którą przybyłam na portal, by szerzyć pokój i szczęśliwość. No to jedziemy!

Ta forma performance ma za zadanie zwrócić uwagę przede wszystkim na zależność między koteryjnoscia a niską jakością. Czyli: tam gdzie kumoterstwo, tam jakość spada. Ci co tworzą grupy wzajemnej adoracji doskonale zdają sobie z tego sprawę. Więcej - wręcz tego chcą. Istotna staje się adoracja, a sztuka to tylko mały dodatek.
Tak samo byłoby z nimi na forum o uprawie ziemniaków - jak ktoś kogoś lubi, to by mu ocenił dobrze zgniłego kartofla.
Są ludzie, którzy potrzebują forów jak tlenu. Nigdzie indziej nie istnieją.

To im dedykuje swoje utwory.

PS zaktualizowałam zdjęcie swe profilowe gdyż albowiem poprzednie było nieaktualne zdeczka.
23 Wrz 2018 o 15:46
"Nic dwa razy się nie zdarzy,
i dlatego z tej przyczyny
zrodziliśmy się BEZ SKAZY -
i pomrzemy bez rutyny." (W. Szymborska ładne półwiecze temu z okładem)

Co ta piękna rymowanka nam mówi? Że nasza powszedniość jest od tysiącleci codziennym wiecznym eksperymentem? że przestrzeń dla podejmowanych wciąż na nowo i na nowo kolejnych prób stoi nic tylko zawsze otworem? że umieranie - patrz wers ostatni wiersza - na własnym krzyżu jest świeżym doświadczeniem od zawsze na zawsze dla każdego z nas??
23 Wrz 2018 o 15:53
emiliapienkowska napisał:
"Nic dwa razy się nie zdarzy,
i dlatego z tej przyczyny
zrodziliśmy się BEZ SKAZY -
i pomrzemy bez rutyny." (W. Szymborska ładne półwiecze temu z okładem)

Co ta piękna rymowanka nam mówi? Że nasza powszedniość jest od tysiącleci codziennym wiecznym eksperymentem? że przestrzeń dla podejmowanych wciąż na nowo i na nowo kolejnych prób stoi nic tylko zawsze otworem? że umieranie - patrz wers ostatni wiersza - na własnym krzyżu jest świeżym doświadczeniem od zawsze na zawsze dla każdego z nas??


Emily, nawet nie wiesz jak sie ciesze, że jesteś.
Nie było mię, wiadomo, mła wina na sto procent, bez usprawiedliwienia i w ogóle. Ale wróciłam dzięki dobroci Monstrancji i patrzę, wszystcy są na swoich miejscach, jesteś i Ty Emily, i jest Michalszka, puszczyk też. No to się ucieszyłam, bo to tak jak bym do domu wróciła po długiej podróży, co nie?

Każdy z nas dzierży swój krzyż przez całe życie, niekiedy spotykamy po drodze dobre osoby które jasz Szymon Cyrenejczyk pomagają trochę nam w niesieniu. Takimi osobami są też znajomi z portalu. Dzięki Wam moje dni są jaśniejsze.

Serdecznie dziękuję Emily za to powitanie Szymborską :)
27 Wrz 2018 o 19:49
Cyt. klasyka ..."azali, adekwatnie " :P:P:P
---
Czarownica ;)
strona 1 z 1
© 2010-2016 by Creative Media
×