Autor | Czas dorosłości |
 | 22 Paź 2019 o 18:21 Jutro, 23 października 2019 roku, ukaże się moja kolejna książka "CZAS DOROSŁOŚCI", trzecia z cyklu "Zza zasłony czasu".
Jest już dostępna w księgarniach internetowych:
 (w księgarniach stacjonarnych trochę później).
Krótki opis (również poprzednich książek) jest pod moim nickiem. | |
 | 24 Paź 2019 o 15:36 Zdzisławie, serdecznie gratuluję.--- Jan Stanisław Jeż | |
 | 25 Paź 2019 o 13:56 Nasze gratulacje, Autorze!
Widziałam okładkę tej książki. Gdyby ktoś tutaj na naszym portalu tego nie wiedział: fotografia na niej - to słynna "ściana spichrzowa" w Grudziądzu (jej olśniewający widok od strony rzeki).
Ale... skąd właśnie taki wybór? Czy "Czas dorosłości" dotyczy jakoś Grudziądza? | |
 | 25 Paź 2019 o 17:16 Janko, dzięki za dobre słowo.
Emilio - te Spichrze w Grudziądzu są najsłynniejszymi w Polsce. To zabytek. A dlaczego na okładce? Gdyż "rzeczy się dzieją" właśnie w tym mieście. | |
 | 29 Paź 2019 o 11:15 Serdeczne gratulacje, Hardy! Jestem już po lekturze i pozwolę sobie na krotką recenzję.
Trudno mi pisać recenzje książek Hardego, bo ktoś może postawić zarzut, że nie jestem obiektywna. Jest w tym trochę prawdy, przyjaciół traktujemy w sposób subiektywny, to fakt. Poza tym Autor akurat pisze książki w gatunku, który preferuję, czyli literaturę faktu, biografie, wspomnienia. Ale tego rodzaju literaturę stawiam na pierwszym miejscu ze względu na autentyczne doświadczenia, tak Autora jak i innych, opisywanych postaci i dlatego moja opinia jest obiektywna. W tym gatunku literackim oceniam prawdę, a ta jest w każdej książce Z.B :) Ale oprócz prawdy jest w tym też jakaś magia, szczególna retrospekcja, w której odnajduję i swoje życie, czas młodości i wydarzenia z czasów PRL-u. Życie nie było wtedy różowe ze względów ekonomicznych i politycznych, ale nasze pokolenie miało TO COŚ, czego brakuje młodszym, urodzonym już w wolnej Polsce, czego brakuje dzisiaj. Byliśmy naprawdę SOLIDARNI, życzliwi, potrafiliśmy z niczego stworzyć coś dobrego. Rozmawialiśmy ze sobą, byliśmy życzliwi, pomagało się z przyzwoitości, empatii, a nie z jakichś partykularnych celów. Dlatego z wielką przyjemnością wracam z Autorem w tamte czasy. Ostatnia książka Z.B. kolejny raz zabrała mnie w sentymentalną podróż. I jak to u Autora, historie smutne przeplatają się z radosnymi, zabawnymi, ale w każdej jest cząstka nas samych, naszego życia, co przypomina nam o tym najważniejszym - o prawdziwych wartościach, relacjach z drugim człowiekiem. To COŚ, co pamiętamy do końca życia i zawsze z sentymentem wspominamy.
Serdecznie polecam. Pokoleniu pamiętającemu czasy PRL-u gwarantuję, że odnajdzie tam cząstkę siebie i z przyjemnością powspomina, a młodszemu - chwilę odpoczynku od gonitwy za sukcesem i refleksję, co naprawdę jest w życiu najważniejsze :)
. | |
 | 30 Paź 2019 o 21:08 Cóż mam dodać do komentarza - recenzji Piórko? Tylko to, że sam bym lepszej nie napisał :) | |