Przejdź do komentarzyniebieska bluzka
Tekst 31 z 219 ze zbioru: Zielone lustro
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2019-12-31
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1443

rozpinałem 

bluzkę niebieską 

doznałem jakbym tyknął delikatnie  

palcami nieba


w dłoniach dokomponowałem tętno  

szybki oddech przesiąknięta  bzem  

pożeglowałem na wrzosowiska  

śpieszyłem lekko nie dotykając ziemi


z głową w chmurach pasłem pragnienie  

brakowało mi ciebie  

ust czerwieni  

o smaku dzikich czereśni 

włosy leszczynowe pachniałaś lasem


ciepły letni deszcz na policzkach  

razem przez świat  

kroczymy drogą nie wiadomo dokąd

dobrze nam


wspomnienia powlekł kurz  

jak starą skrzynie na poddaszu


ważne jest tu i teraz


odpuśćmy sobie gorzkie dni  

niby że nie istniały

dobrze nam tutaj na naszym kawałku nieba


  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Ooo, jakie subtelne!

Serdecznie :-)
avatar
Dziękuję serdecznie :)
avatar
Wiersz zmysłowy i przemawia do mnie.
© 2010-2016 by Creative Media
×