Przejdź do komentarzyZwietrzelina
Tekst 239 z 255 ze zbioru: Mioklonie
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2022-05-21
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń490

oto tekst o wyjątkowo głębokiej

(bo zbrojonej, żelbetowej) wolności.

zanuć go na dowolną melodię — a stanie ci w gardle.


bywałem. najpierw - koszem na śmieci.

różne kobiety ciskały w głąb swoje zużytości.


potem zostało mi się znanym ascetą. wybrałem

ciszę, barwy skrajne, błogosławioną pustkę.

uwolniony od wszelakich konieczności,

zdecyfrowany na maksa,

dałem się pochłonąć egotyzmowi.

całe dnie upływały na przeglądaniu się w ścianie.


Peter Tscherkassky kręcił o mnie eksperymentalny film.

nie skończył pracy.


kto by chciał oglądać biografię aspołecznika

bez potrzeb, niekontaktowego (jak można

przez całe życie nie mieć komórki?)

zwierzątka zamieszkującego laboratoryjną

probówkę (mieszanina jednorodna!)?


postanowiłem uciec. jak najdalej przed siebie. od siebie.

niestety, okazało się, że jestem przeżartą na wskroś

przez rdzę, powypadkową alfą romeo. w dodatku

bez papierów. od dwudziestu lat nie na chodzie.

ani tego ubezpieczyć, ani legalnie zezłomować.


czysta nagość. kupiono mnie za psie grosiwo

i stoję przy drodze pomalowany w wielkie,

rozdartomorde litery. wrak-reklama parabanku

udzielającego lichwiarskich pożyczek.

numer telefonu zaczynający się od 0-801.

cyfry aż parzą w wypłowiały lakier.


jutro postaram się zostać oknem na ostatnim piętrze

zamku z piasku. ktoś ciśnie przeze mnie

ogryzek jabłka, inny — wyskoczy, spróbuje się zabić.


  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Nie jest tak źle, żeby nie mogło być, oczywiście, jeszcze gorzej.

Nieśmiertelne odwieczne życie jednak ma takie przetrwalniki i posiada taki patent na odrodzenie nawet z rozwianych po świecie popiołów, że wprost

czacha /mała/ dymi.

Od tysiącleci czarnowidztwo starej jak świat Kassandry nie ima się niczyich uszu właśnie dlatego, że "wszystko będzie dobrze", "damy radę", "Bóg ma nas w swej opiece" i "w s z y s t k i e drogi prowadzą do Rzymu"
avatar
CV lirycznego "ja"

(vide kolejne jego w tekście wyznania)

jest wręcz modelowe dla całej dekadenckiej kultury zachodniej.

Świat jednak na niej /tej kulturze/ wcale się nie kończy. Poczytajmy sobie literaturę Afrykańczyków /M. M. Diabate, T. Monenembo, A. Kourouma/ czy /australijskich/ Aborygenów, a zobaczymy, że

jako współcześni pisarze i poeci

wszyscy

zostaliśmy sto lat w tyle

za Murzynami
avatar
Zgadzam się w całej rozciąglinie :) :) Pięknie odczytane moje czarnowidztwo!
© 2010-2016 by Creative Media
×