Przejdź do komentarzyPatrząc z okna
Tekst 95 z 216 ze zbioru: To i owo
Autor
Gatunekproza poetycka
Formawiersz biały
Data dodania2022-12-27
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń344

Patrząc z okna


Żłóbek, tak wysoki jak okno drapacza chmur,

ogłaszające radość na skrzydłach zwiastunów.

Stąd widzę wszędzie rozświetlone choinki,

niczym drzewa genologiczne pulsujące:

wiarą nadzieją i miłością.


Gwiazda betlejemska rozświetla ciemności,

promieniami snując szlak między nami a Domem Chleba.

Jak skrzydła aniołów, między betlejemskim żłóbkiem,

a szopką w świątyni.

Tulą w opiekę idących mędrców.

Królestwo Boże trwa i trwać będzie

do końca czasu tak mocno jak Wieczność.

A innowiercy mimo zakus nie przemogą jego fundamentów,

gdyż trwają w Prawdzie i Wolności.


Patrząc z okna przepraszam za nieszczęścia,

jakie rozpościera carski imperator z ciemnej doliny.

Nucę kolędę, którą śpiewali Aniołowie, kiedy pasterze jeszcze biegli

do Betlejemskiej Groty.


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×