Przejdź do komentarzyPegasus
Tekst 93 z 94 ze zbioru: Satyriady
Autor
Gatunekpoezja
Formafraszka / limeryk
Data dodania2024-02-12
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń160

Przez wieki Pegasus

na Parnas się wzbijał.

Teraz już nie przystąp

do niego bez kija.


„Flip i Flap” się wczoraj

w podsłuch zabawiali,

by na polityków

haki mieć w swej talii.


Oponentów  rządu

chcieli tym usidlić,

aby znów wybory

były po ich myśli.


Prócz podsłuchiwania

fałszowali zdalnie,

byli pewni swego,

licząc, że bezkarnie.


Tak łamali prawo,

nie wierząc, że krzywdy

sąd kiedyś rozliczy…

„Nigdy nie mów nigdy”.


Lud się nie dał nabrać,

przegrali złą sprawę.

Sąd wlepił dwa lata…

Duduś ułaskawił.


Lecz z kolejnych przestępstw

w sądach ich rozliczą.

Niedługo to potrwa…

Znów się znajdą w kiciu.

Ostatnio ich kumple

mają pytań wiele,

w trwodze, że też byli

Pegasusa celem.


Wewnątrz „dojnej zmiany”

krąży już pytanie –

może i sam Prezes…

był podsłuchiwany?!


PS.

W dyktaturkach zwyczaj

od lat więc niezmienny –

hakami szachować

i najbardziej wiernych.



  Spis treści zbioru
Komentarze (13)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Hardy, super!

Jedna gęba otępiała,
druga jakby trzeźwieć miała.
avatar
Według tradycyjnej, klasycznej definicji podglądactwo jest zaburzeniem seksualnym. Nie mam kwalifikacji do stawiania diagnoz medycznych, chyba nawet i biegły psychiatra by się powstrzymał mając za materiał wyłącznie publicystykę i co najmniej dwuznaczne fotki, na na których uwieczniono panów K. i W. Faktem jest, że już dawno temu Urban wspominał o chorobliwej potrzebie podsłuchiwania przez rzeczonych wszystkiego i wszystkich. Rodzaj satysfakcji, jaką z tego czerpali nie musi mieć nic wspólnego ze wspomnianą na wstępie przypadłością. Ale daj podglądaczowi narzędzia i wystarczy. Jeśli jest politykiem, zamieni to w "haki" i wcale nie ograniczy się do wrogów wskazanych palcvem przez prezesa. W przypadku utrzymania się przy władzy prezesa, nieważne są haki na wrogów, ważne te na prezesa. Jak słyszę, że swego czasu Tusk zostawił Kamińskiego na stanowisku, bo mu zaufał przepraszam, chce mi się śmiać. Ale haki to mają do siebie, że rdzewieją.
avatar
Z tego powodu nie wydaje mi się niczym nadzwyczajnym, że Kaczyński czy Morawiecki mogli być monitorowani, jak i inni, nie zdziwię się, jeśli i Ziobro.
Zmieniając temat. Morawiecki złamał nogę. podejrzewam, że uciekał przed ZOMO po tym, jak rzucał butelkami z benzyną w radiowozy. Zupełnie, jak we wspomnieniach z młodości.
avatar
Bycie podsłuchiwanym przez pegazusa robi z nas-buraków kolejnych kombatantów, więźniów politycznych i świętych męczenników. Ten cały mało śmiszny cyrk na kółkach toczy się od zarania dziejów
avatar
Świat całodobowego monitoringu dotyczy dzisiaj nie tylko "góry". Na każdej posesji jest kamerka, kamerki są w więzieniach, w jednostkach wojskowych, w marketach, na przystankach, na dworcach, w samolotach, w pociągach, w autobusach, w samochodach, na stadionach, w szkołach, w przychodniach, podgląda ciebie sąsiad, podsłuchuje teściowa

i o jakiejś wolności możesz sobie co najwyżej pośpiewać
avatar
Podsłuchuje Sowa,
Lis wciąż przepytuje
I podgląda Krowa?

Już cię boli głowa?

Wielki Brat to Dobry Wujek.
avatar
Janko,
...choć w nich z Flipa i Flapa
tylko powłoka, atrapa.
avatar
Leo - Duduś tez pewnie nie może spać spokojnie... co do podsłuchiwania jego. Wszystko wyjdzie z czasem, nie pomoże zacieranie śladów przez "Flipa, Flapa"- zaginięcia papierów, "przypadkowe" zniszczenie twardych dycków i laptopów. W dzisiejszej informatyce zawsze jakiś ślad zostaje.
PS. W strachu przed odpowiedzialnością nagle Zero ciężko zachorował, Pinokio złamał nogę, z komplikacjami... kto następny?
avatar
Emilio - kamera na mojej posesji to ochrona mojej prywatności. Sam, ją zakłądam, dla własnego bezpieczeństwa. Nie instaluję jej, potajemnie, na posesji sąsiada, aby jego podglądać.
Natomiast nielegalne podsłuchiwanie mnie przez telefon, nawet w najintymniejszych sytuacjach, szukanie haków, do tego fałszowanie wiadomości, które niby ja wysłałem - to jest przeciwieństwo ochrony. Tak właśnie postępują dyktatury, próbując poddać ludzi ścisłej kontroli i trzymać ich w strachu.
avatar
No, cóż... Dawniej na posesjach trzymaliśmy wściekłe rottweilery, ale

czasy idą do przodu, i jak w Texasie już niebawem każdy z nas kupi sobie pistolet maszynowy,

i nareszcie będziemy spać spokojnie
avatar
O czym innym mowa w tej satyriadzie:

O UTRACIE ZAUFANIA

o tym, że nie wolno już n i k o m u wierzyć

i /z kimkolwiek byś nie miał "przyjemność"/ jak za okupacji

musisz

D Z I S I A J

jak zając w kapuście mieć na okrągło oczy i uszy szeroko otwarte

TO ŻAŁOSNE ;(
avatar
To, co ludzi integruje we wspólnotę i -szerzej - w naród to solidarność i wzajemne wsparcie, a nie wzajemna podejrzliwość i narracja zdrady.
avatar
Oczywiście, Belino.
Niestety, są też inni ludzie...
© 2010-2016 by Creative Media
×