Przejdź do komentarzyNa drabinie półprzytomności
Tekst 4 z 4 ze zbioru: Wyrywkowo wyrwane z szuflady
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2013-04-25
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2230

Na drabinie półprzytomności


na drabinie półprzytomności

sama nie rozumiem siebie

śpiewając alabastrową piosenkę


wewnątrz serca

wyczuwam

przygnębiający ból niespełnienia


w krzyku niewinności

oplatam

odrętwiałą dłoń pośpiechu


błądzę

wśród wyimaginowanych roślin

przez ciebie złożonych


tandetny płacz

słabe łzy

nikczemność miłości

  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Na drabinie /schodach do nieba/ najlepiej się zalać do półprzytomności,

(patrz tekst i nagłówek)

bo wtedy za nic tam nie odpowiadasz. W razie co wystarczy powiedzieć sobie "Byłam/-em zalana/-y" - i po krzyku.

Takie mamy prawo

i sprawiedliwość
avatar
To samonapędzające się perpetuum mobile.

Nie nakręcaj się.

Znawcy tematu

pragmatyczni Francuzi

wiedzą, że

la vie est belle

/na nasze/

ŻYCIA J E S T PIĘKNA
avatar
błądzę
wśród wyimaginowanych roślin
przez siebie złożonych

(vide wszystkie nagłówki i tekst)

Na tej drabinie im mniej alkoholu, mniej dopalaczy i mniej prochów - tym wyżej zajdziesz. Nie nakręcamy się
avatar
tandetny płacz
słabe łzy
nikczemność miłości

nie biorą się z sufitu.

O p r z y t o m n i j


i wytrzeźwiej
© 2010-2016 by Creative Media
×