strona 2 z 3
« < 123 > »
AutorWileńszczyzna w miniony czas
01 Maj 2018 o 22:34
Hardy napisał:
Tadeuszu (dopiero teraz przeczytałem Twój wpis), jak na razie mam bardzo dobre recenzje i egzemplarzy z nakładu ubywa :) Skłamałbym, gdybym napisał, że nie cieszę się z tego :)

PS. Przy okazji - w środę, 9 maja 2018, o godzinie 17:30, będę miał kolejne, otwarte spotkanie autorskie w Bydgoszczy przy ulicy 16 Pułku Ułanów Wielkopolskich 1, osiedle Błonie. Miejsce: Klub "Orion" Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Organizator: Związek Literatów Polskich, Oddział Bydgosko-Toruński.
Kto mieszka niedaleko, ma czas w środowe popołudnie, a zwłaszcza chęć na spotkanie ze mną - zapraszam :) Będzie okazja do poznania się "na żywca" :)



WOW WOW
Jeszcze raz, gratulacje, Hardy! :) ZLP, to już pierwsza liga! Trzymam kciuki :)

:) :)
02 Maj 2018 o 14:42
Nie będzie źle, Piórko :) Poprzednie spotkania autorskie się udały, to i to kolejne mnie nie zestresuje ;) Ale, fakt, tym razem organizuje i zaproponował mi oddział ZLP, z czego się bardzo ucieszyłem :)
09 Maj 2018 o 10:11
To dzisiaj! Jeszcze raz, powodzenia, Hardy!

:) :) :)
10 Maj 2018 o 13:25
"To było wczoraj"... Dzięki, Piórko :)
Bardzo fajne spotkanie autorskie - moje i drugiego prozaika z czytelnikami. Żal było nam i słuchaczom kończyć, ale czas był ograniczony... półtorej godziny minęło jak z bicza strzelił. Sądząc po reakcjach widzów i końcowych, już indywidualnych rozmowach z nimi - też nie żałowali przyjścia... :)
28 Cze 2018 o 11:48
Pozwolę sobie przedstawić dwie bardzo ciekawe i cenne recenzje niezależnych czytelników.

Tu Radia Nadzieja, program Ministerstwo Dobrych Książek:

link



a tu artykuł, który został napisany na podstawie książki:

link

wybrane cytaty:

"Powieść pod tytułem „Wileńszczyzna w miniony czas”, autorstwa Zdzisława Brałkowskiego to druga, zaraz po „Młodości szczęśliwa”, książka z cyklu „Zza zasłony czasu”. Historia przedstawiona w książce opiera się na losach dwóch rodzin mieszkających zarówno na Wileńszczyźnie, jak i w Polsce. Ich szczęśliwe, powolne życie zostaje zakłócone przez ogromne przedsięwzięcia żądnych władzy polityków, którzy nie zamierzają cofnąć się przed niczym, a cierpienie ludzkie nie stanowi dla nich absolutnie żadnej przeszkody.

Bieg historii zdecydowanie nie sprzyjał wiejskiej sielance. Wielopokoleniowe rodziny zamieszkujące Wileńszczyznę musiały zmagać się początkowo z okupacją, następnie ze zmianą granic Polski, ostatecznie z repatriacjami i przesiedleniami.

Kiedy nie mamy wpływu na nasze życie, ale jest ono w pełni podporządkowane urzędnikowi, rozpoczyna się prawdziwa walka o przetrwanie. W latach powojennych największy ból sprawiały pobitewne powroty do krajów oraz przymusowe przesiedlenia, najczęściej w nieznane. Taką bitwę z polityką toczą pary zakochanych, wieloletnie przyjaźnie i rodziny, dla których rozłąka jest równoznaczna ze śmiercią.
Niesamowity zabieg wykorzystania upływającego czasu sprawił, że starsi czytelnicy mają szansę powrócić do lat swojej młodości. Przypomnieć sobie ten burzliwy, istotny dla nich okres. Natomiast młodsza część czytelników ma szansę ujrzeć II Wojnę Światową oraz czasy powojenne oczami zwykłych, prostych ludzi którzy, aby przetrwać, musieli zmagać się z postaciami, które na zawsze zmieniły bieg historii.

Czytając „Wileńszczyznę w miniony czas” odczuwamy wszystkie emocje wraz z jej bohaterami. Książka doskonale dawkuje emocje, a przeplatające się zabawne wydarzenia ze smutnymi chwilami sprawiają, że nie sposób się nudzić. Zdzisław Brałkowski tworząc tę wielowymiarową powieść, skorzystał z wydarzeń historycznych, stawiąc tym samym literacką poprzeczkę wyjątkowo wysoko."

.
28 Cze 2018 o 11:51
Err - źle zalinkowałam cytowany artykuł

poprawnie jest tu:

link

.
28 Cze 2018 o 12:27
Piórko, nie powiem, że recenzje nie podobają mi się. Przeciwnie, zadowolonym jest... każdy lubi, kiedy jego praca jest pozytywnie oceniana :)
[...] 
28 Cze 2018 o 19:35
Hardy napisał:
Piórko, nie powiem, że recenzje nie podobają mi się. Przeciwnie, zadowolonym jest... każdy lubi, kiedy jego praca jest pozytywnie oceniana :)


Hardy, oczywiście, to naturalne, ale ja lubię,także, kiedy Twoja twórczość jest pozytywnie oceniana :)))
Dobrych recenzji Twojej "Wileńszczyzny... " jest dużo więcej. Wybrałam te dwie, które najbardziej mi się podobały.

:)
29 Cze 2018 o 08:38
Zastanawiam się nad dziwną i pokrętną logiką jednej z wypowiedzi. Hardy ma poprzestać z pisaniem, bo pisze dobrze i wychodzi mało dobrych książek historycznych.
Mam inną sugestię. Hardy, skoro masz o czym pisać i piszesz dobrze, to pisz jak najwięcej.
---
Jan Stanisław Jeż
[...] 
[...] 
[...] 
[...] 
[...] 
[...] 
02 Lip 2018 o 13:07
Janko, miło mi przeczytać sugestię, abym "pisał jak najwięcej". Jednak z racji różnych obowiązków i zainteresowań piszę w miarę chęci i podziału wolnego czasu. Coś tam skrobię... ;)
02 Lip 2018 o 13:10
Arsene, przeczytałem sugestię, jednak będę robił po swojemu. Tylko ja decyduję, ile, co i jak piszę. Monotematyczność mnie nie odpowiada.
PS. Proszę też, aby tu nie prowadzić personalnych odniesień. Nie taka była myśl mego postu.
02 Lip 2018 o 13:11
Auroro, miło mi :)
[...] 
strona 2 z 3
« < 123 > »
© 2010-2016 by Creative Media
×