Text 2 of 78 from volume: życiobranie
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | blank verse |
| Date added | 2011-05-12 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 2696 |

Naciągam ścięgna łuków
ważę ciężkie tarcze obojętności
puklerze dobieram,napełniam kołczany
wznoszę w górę ramiona, splatam siły
jutro znów powitam życie na progu
jutro znów wyjdę z domu






ratings: perfect / excellent
Ćwiczę sobie, by kłopoty
Z jutrem mieć już z głowy -
Zawsze być gotowym.
Pompki zaś nie strzelby.
Strzelmy se dwie melby!
jutro znów wyjdę z domu
(cytuję z pamięci - patrz optymistyczna myśl wiersza)
Oczywiście, że tak właśnie zrobimy! Siedzieć na dupie i tylko biadolić i płakać najłatwiej.
Robić codzienne pompki i przekręty dużo trudniej
ratings: perfect / excellent