Nie wiem dlaczego przeoczyłam ten limeryk.

Janko, wiem co było inspiracją, ale temat "psiapsiółki" w każdej sferze to coś okropnego.
Takie mogą mieć już mężów, dzieci, ale dalej będą się psiapsiółkować. Wszystko, od dziury w skarpetkach męża do tajemnic alkowy natychmiast będzie wiedziała psiapsiółka. To ona decyduje i ustala co ma jeść rodzina, gdzie jechać na wczasy, jak wychowywać dzieci. To jej zwierza się ze wszystkiego o wszystko radzi psiapsiółka. Tfu! Nie wiem , który mężczyzna wytrzymuje coś takiego, chyba tylko tak samo prymitywny, jak jego żona, a raczej żono-psiapsiółka.

Pozdrawiam serdecznie, ale nie psiapsiółkowo :)

Pióreczko, dziękuję za komentarz.

Trzy psiapsiółki
Za W. Gomułki
Zbierały omułki
Zawsze do spółki.