Bardzo ciekawe poetycko wyznanie miłości, tylko zastanawiam się, jak w tak kruchej niezabudce mieści się wielkogabarytowe serducho.

"Białe wiersze" rzadko do mnie przemawiają. Ten - tak.
Czasem małe ciało
zawiera wielkie serce.
To nie fizyka, a miłość.
Nie trzeba wiedzieć nic więcej.

Coś tu nie pasuje....serce mam jak gabaryt czyli jak rozmiar, kubatura, wielkość. Może gabaryt serca rośnie, gabaryt to niefortunne tu słowo.

* Cytro, miło że zajrzałaś :)

I masz rację i nie masz. Gabaryt to także nazwa ponadwymiarowego transportowego ładunku, a mój wierszyk ma przecież w tytule "Transport" :)

Możesz sprawdzić, jeśli chcesz, tu:

https://www.youtube.com/watch?v=OgSxodMV_Gg

Janko, Hardy , bardzo dziękuję :)

O! Widać, że Panowie wiedzą co to jest gabaryt w kontekście mojego wierszyka :)


Macie rację, miłość może być wielką radością i wtedy serce rośnie ponadwymiarowo :)

Gabaryt, to paskudne słowo w tym kontekście. Miało być romantycznie, a jest logistycznie.

Miłość to nie wzdechy, wydechy i miauczenie do księżyca. Miłość to przede wszystkim proza życia.

Miłość to radość,uśmiech i żart
nie nabzdyczenie i patos, funta kłaków wart :)

Miła miniaturka.

Dziękuję, Lilly :)

,a co według szanownej (...) znaczy "niebo"? Wdzięczny z edukacji. Bartymeusz.

Moc Słowa istne góry - i to wielkimi gabarytami -przenosi

Dziękuję, Emilio :) :)

A ile romantyzmu mają w sobie schody /?? same schody zwłaszcza!/ do Nieba, a jednak to one poleciały w kosmos LED ZEPPELINEM na pokładzie voyagera 2