Text 106 of 255 from volume: stopniowo
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | blank verse |
| Date added | 2015-03-10 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 2687 |


podaruj mi codzienność
z nadprutym rękawem niedomkniętym kredensem
brzękiem szklanek z papilarnymi liniami
niedowładem ręki
szukającej swojej pary w korcu maku
latem z brodzącymi mewami
rysując na piasku plany
wciąż zmywane przez nieprzejednane fale
zimę która zmieniła nawyki
zapatrzona w ogień na kominku
ścieżką nie wiadomo dokąd
gromadę jaskółek które zwiastują cokolwiek
słowa tak zwykłe jak tylko można
imieniny cioci melancholię dziadka
i niebo takie jak dzisiaj
zawsze dalej niż nasze usta






ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
szarość zdmuchnięta słowem,
które nasyca kolorami, ruchem i dźwiękiem
ratings: perfect / excellent
Jeśli tak będą pisać wybieleni poeci, to dam się przekonać. Dziękuję w imieniu mojego Maliniaka :)
ratings: perfect / excellent
Ale chyba wkradł się błąd i powinno być "ścieżkę", a nie "ścieżką".
ratings: perfect / excellent