Go to commentsTego dnia...
Text 2 of 8 from volume: Nic dłużny oprócz miłości (2001)
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2015-04-30
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views1719

Gdy zamknął za sobą drzwi 

serce umknęło mi w puszyste myśli o tobie. 

Taki świeży puch, że aż czuję 

jak czerwienieję. 

Muszę wytrzymać. Ty też. 

 

Woda ze szklanki umyślnie spłynęła 

z moje głowy tuż obok ucha na tors. 

Chciała szepnąć - `Spokojnie...` 

Była cichsza niż dreszcz. 

 

Nerwowa zabawa pilotem, 

którą tłumaczysz ciekawością 

pozostałych kanałów. 

Dodajesz jeszcze, że w domu 

masz tylko cztery. 

 

Wmówiłaś żołądkowi, że jest pusty. 

Masz ochotę na kisiel cytrynowy, 

który wygrzebałaś spośród torebek 

na półce w szafce. 

Pamiętam jak zapomniany leżał 

na blacie w kuchni. 

 

Zresztą, że my 

zapomnieliśmy i o wszystkim innym...


2001-05-05


  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media