Go to commentsKRUCHE WIĘZY
Text 255 of 255 from volume: A kiedy mi życie dopiecze
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2015-05-17
Linguistic correctness
Text quality
Views3083


Muzyka: Claude Veziau, `Recuerdos del Alhambra  -  Tarrega`



KRUCHE WIĘZY  


jak co roku zbieram miejsca epizody  

skarby dziecka tajemnice nastolatka  

jak co roku łzawią oczy wzbiera przypływ  

płoche ślady umykają na rogatkach  


z moim miastem rozumiemy się na wylot  

choć drobiazgi wysprzedane wiatr w kieszeniach  

z moim miastem rozumiemy się bo przecież  

tyle słońca mamy w sobie co i cienia  


wiosna trawy wyzłociła na mnie pora  

liczę stopnie ptak się wznosi pęd przełykam  

spinam klamrą kruche więzy buczą mile  

kapie błękit polonezem Fryderyka 


krótki spacer przebudzenia macha bagaż 

płonie exit na zielono zieleń wzrusza 

splata miłość rodzicielska - witaj siostro 

szukam tętna i mężczyzny chlipie dusza


  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Miło się czyta, jeszcze lepiej słucha, choć wieje nostalgią. A fragment "kapie błękit polonezem Fryderyka" jest świetny.
avatar
Piękne, nostalgiczne strofy:) Słuchając, odpoczywam :)
© 2010-2016 by Creative Media