Grochem o ścianę, gdy chwilowo "niezatapialni". Pociecha: po jakimś czasie parcieją korki i rozsypuje nadgryziony erozją plastik.

W każdym razie strofki jak iluś-tam-letni "Tokay".

Bardzo serdecznie od b_d_c - "Wiedźmy z jej ukochanych Wrzosowisk", gdzie intruzy-Strzygonie zawsze dostaną po łbie miotłą wróżki Befany - zaufanej współpracownicy św. Mikołaja, biskupa Myrry oraz Bari ;-)))

Czasami Martinie role się odmieniają i jak to mówią: "dobro wraca dobrem a złe wraca złem".
Pozdrawiam:)

Zaraz wezmę gitarę i to zaśpiewam. Zespół założyłem, nazywa się: The VVrzos. Naprawdę. Skład zespołu jest następujący: ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja, ja i ja.

Wracając do meritum, tekst wbrew pozorom uniwersalny, czyli nieustannie na czasie.

Niewygodnych spoliczkować - i na taczki!
jednych opluć, drugim walnąć prosto z mostu -
cóż za przepis, warty kaczki
dziennikarskiej w każdym z postów!

Toż my - chrześcijanie,
i niech nam się stanie,
Co daj, Boże Panie!

Dopóki nasza ocena będzie oceną człowieka a nie jego czynów, dopóty będziemy się policzkować i wozić nawzajem na taczkach :(

Najwyższa pora już rozumieć, że TAKŻE NA PORTALACH LITERACKICH bierzemy pod lupę nie autorów - a ich dzieło