Go to commentsZa późno
Text 46 of 131 from volume: Fobie filie
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2015-07-27
Linguistic correctness
Text quality
Views1762

życie wbijało ci szpony w oczy aż oślepłeś  

nie musiałeś patrzeć przez szkło dna butelek pustych 

odstawianych gdzieś w nieładzie pod zaśmierdłym łóżkiem 

by jeszcze w nich szukać kropli na zapomnienie dni 

 

próśb nawiniętych taśm odtwarzanych do zdarcia strun 

na każdą okazję czy telefon czy wizyta 

puszczałeś z dymem duszącym myśli wokół wczoraj 

gdy byłem chłopcem i czytałeś mi wieczorami


prosiłem bez wiary ponagleń i nie dla siebie  

one nie poczują kolan dziadka opowiadań 

o kiedyś cierpliwych wytłumaczeń zabaw i gier 

ja pamiętam fajkę szachy historie wojenne 

 

za późno na cokolwiek dymi już tylko znicz 

pewnie polubiłbyś miejsce tę ciszę skowronki 

wiatr głaszcze drzewa zapachem pól słońce przygrzewa 

patrzę smutno dni tyle było jeszcze przed tobą


2015.04.03/07.20


  Contents of volume
Comments (1)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
To od swoich Ojców i Dziadów uczymy się wszystkiego - także dzielności i radzenia sobie bez "szkła dna butelek pustych", także roli Ojca i Dziadka, kiedy inne już wnuki zaczną się czepiać naszych z kolei kolan.

Ale to nieprawda: nigdy nie jest za późno. Nawet na cmentarzach.
© 2010-2016 by Creative Media