Go to commentsPAPIEROWY MUZYK
Text 255 of 255 from volume: A kiedy mi życie dopiecze
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2015-11-01
Linguistic correctness
Text quality
Views2484

Chciałbym uprzedzić językoznawców,


`wybąblone`  = pełne bąbli, obsypane bąblami (do wyboru)

i pochodzi z mojego prywatnego zbioru (nie mylić ze słownikiem).




PAPIEROWY MUZYK


odkąd dłonie pożegnały się z podłogą

i nie każdy przedmiot kusił jak przynęta

miałem swoich ulubieńców wśród zabawek

lecz najbardziej czas się plątał w instrumentach


nie stroniłem od cymbałków i dzwoneczków

znacznie bardziej pociągały mnie bębenki

tamburyno i klekotki owszem - nuda!

stąd - trąbienie przesłoniło wszelkie dźwięki


z czasem uszy spoważniały i dorosły

spoważniały także popyt i potrzeby

jakże z trąbą i plecakiem do przedziału

jakże z trąbą na sikorki i do Łeby


ot i palce przeklinają - gość zapiekły

każe szarpać (gdzie opuszki?) umysł prędki

początkowo wybąblone i wytarte

po zabiegach delikatne mini pięty


eksperyment odniósł sukces służą struny

C-dur D-dur smutny A-mol - poznaj łowcę

cool-e rogal! więcej wdzięku romantyczniej

patrz! harcerki wymiękają jak gotowce


czas mi lotki poprzycinał swojska kwoka

ciepłe ziarno z przygodami - dla niej piszę

choć się Łeba nie powtórzy nadal szarpię

(nałogowiec) i strunowce i klawisze


  Contents of volume
Comments (9)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Ja nie o wybąblaniu, ale o a-moll, lecz zostałem wyprzedzony. Dodam tylko, że nazwy wszystkich gam mollowych (minorowych) piszemy małą literą. I oczywiście moll, a nie mol.
Przypomnę ponadto, o czym już wielokrotnie pisałem, że słowa rozpoczynające się od "mini" piszemy łącznie, nawet gdyby to były neologizmy, jak choćby minipięty. Nawet gdy są one delikatne.
avatar
Szybki przegląd - od Królestwa Zabawek do stateczności...
Do tej pory, widząc ładne dziewczyny, mówię córce - ale sikorki. :)
avatar
Nie znam się na muzyce ani zapisie nutowym... ale wiersz podoba mi się, czuję jego przesłanie.

W 3.wersie zastanowiłbym się nad powtórzeniem "spoważniały - spoważniały". Może (tak na szybko) "znormalniały także popyt i potrzeby".
avatar
Z tym " czymś"się rodzimy i dorastamy,popychani ub wspomagani. A co zostaje po latach to nasze☺
"Czym skorupka za młodu...
Z wielkim podobaniem Luciusie ☺☺☺
avatar
To swoisty wyścig szczurów w kolekcjonowaniu potknięć, kto pierwszy ten lepszy, zdąży nie zdąży, rzut na taśmę - ważniejszy! Ja też chcę;) To taka dygresja.

Co do tekstu, w Twoim stylu rzekłbym. Przeleciałeś się muzycznie przez życie od blaszanego bębenka*, poprzez było cymbalistów wielu*, janko muzykanta* aż do chłopca z gitarą*. Niezła retrospekcja:)
avatar
Dziękuję za liczną obecność (nawet jeśli tylko o pisownię chodzi) i miłe komentarze :)

Hardy, powtórzenie to zamierzony efekt, szczególne podkreślenie, ale dziękuję za aktywny współudział :)


Do "mol-a" przyznaję się bez bicia, "minipięty" odrzucił Googl-owski słownik. Doceniam fachowość janko, toteż postaram się zapamiętać.

Pisownia akordów odrobinę mnie zaskoczyła. Mam kilka muzycznych podręczników i wszędzie panuje duża litera?

Np.:

"Chwyty gitarowe", Tomasz Zwierzewicz, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, Kraków

"Owner`s manual Yamaha PSR-6000", Yamaha Corporation, Electronic Musical Instrument Division.
avatar
post*,

"od blaszanego bębenka*, poprzez było cymbalistów wielu*, janko muzykanta* aż do chłopca z gitarą*" :) Twoje komentarze są rozbrajające - dzięki :)
avatar
Jako kilkuletnie dziecko uczyłam się grać na akordeonie i innych klawiszach. Potem przyszedł czas na gitarę, a w liceum pedagogicznym jako instrument obowiązkowy wybrałam skrzypce,

rozumiem więc, o jakich bąblach (i gdzie występujących) mowa w pięknym tym retrospektywnym wierszu
avatar
A że wszystkie te dziecięco-młodzieńcze zabawki muzyczne nigdy nie przekroczyły progów konserwatorium, tytuł dla takiego papierowego muzyka jest tu jak najbardziej uprawniony
© 2010-2016 by Creative Media