stary rok zmęczony na końcu swej drogi 

nowy roczek dziarsko naprzeciw mu gna 

pierwszy chce spokoju rozprostować nogi 

drugi chce poszaleć aż w sercu mu gra 

zazdrości staruszek zapału i werwy 

którą na początku w sobie jeszcze miał 

chciał byśmy go wszyscy dobrze wspominali 

to co było piękne to właśnie nam dał 

lecz zawsze w przydziale dostaje i smutki 

samym tylko dobrem zachłyśnie się świat 

wplata w nasze daty niewesołe nutki 

byś poczuł że życie to z kolcami kwiat 

odróżnić potrafił co czarne co białe 

bo jasne to dobre a ciemne to złe 

na nauce tego spędził lata całe 

i mądrość tę właśnie przekazać nam chce 

kiedy się spotkają na przełomie roku 

opowie nowemu jak spędził tu czas 

wypiją szampana miną się wpół kroku 

i stary na zawsze opuści już nas 

co przyniesie nowy - oby chciał być lepszy 

w przydziale dla świata co tym razem ma 

pewnie trochę cukru i soli i pieprzu  

doprawi nam życie i w prezencie da