Go to commentsgdzie byłeś
Text 7 of 12 from volume: Potknięcia
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2016-01-23
Linguistic correctness
Text quality
Views2169

Gdy runął w gruzach mój mały świat, 

ból sprawiał oddech, paliły łzy. 

Gasiłam słońce, by zniknął dzień. 

Szeptałam- ulżyj, gdzie byłeś Ty? 


Wiara, nadzieja starły się w pył, 

zżerała rozpacz, męczyły sny.  

Życie na rany sypało sól. 

Błagałam- pomóż, gdzie byłeś Ty? 


Cofnąć zegary, zatrzymać czas, 

by odmierzały przeszłości dni. 

Jutra nie będzie i zniknie strach. 

Próżno czekałam, gdzie byłeś Ty? 


Umarło serce, opadłam z sił, 

słowa modlitwy zmieniłam w krzyk. 

Rozum oszalał, zapomnieć chciał. 

Agonia odczuć, gdzie byłeś Ty? 


Przeżyłam siebie, choć z tylu blizn, 

żal i tęsknota wciąż sączą się, 

pytałam wtedy, gdzie byłeś Ty? 

Dziś wiem- na rękach nosiłeś mnie.

  Contents of volume
Comments (14)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Też tak krzyczałam tuż przed śmiercią mojej Mamy.
Bardzo byłam zmaltretowana; zrezygnowałam z pracy, szamotałam się, brakowało mi sił.

48 godzin przed Jej śmiercią, krzyknęłam; w kościele:

"Czy ja kiedykolwiek Ciebie obchodziłam? I czy Ty w ogóle istniejesz? :(".

Przytulił: 22 sierpnia 2012 roku; w cztery miesiące po Mamy odejściu.

Doskonale rozumiem, ponieważ z nikim innym jak z Nią tak się nie umęczyłam :(

Serdecznie, Martuś :)
avatar
W tym przypadku oraz przy tym wierszu jakoś osobliwie nie wypada mi dawać ocen :)
avatar
Dziękuje Befano za bycie:) Wiersz powstał jakiś czas temu. Sporo czasu upłynęło zanim mogłam tak napisać. Kiedy się wydawało,że już gorzej być nie może...zmarła druga córeczka :( Pozdrawiam :)
avatar
Rozpacz to droga powrotna zazwyczaj.A pytania skłaniają mnie do zastanowienia się nad tym gdzie było on?Czy w ogóle był przy Tobie?Może to życie obok.Tylko na rękach nie nosi się kogoś kogo się nie kocha.Upadanie też nie jest realne,więc skąd potknięcia?
avatar
Anettulo, to potknięcia a raczej prawie upadek mojej wiary w cokolwiek. Pozdrawiam :)
avatar
Niesłychanie emocjonalne wspomnienie o ojcu, a przy tym piękne i bardzo poetyckie.
Interpunkcja niemal idealna. W oryginale usuń przecinek po pierwszym wersie ostatniej strofy.
avatar
Niesamowite przełożenie bólu na Poezję. Inne słowa nie są potrzebne.
avatar
W takim razie rozumiem.Bez wiary widzę to inaczej.
avatar
kiedyś też pytałam,odpowiedzi nie dostałam
kartki przyjęły wszystko
avatar
Po wielu latach zawieszenia w próżni, wiedziałam, że muszę wrócić do świata żywych, ponieważ krzywdziłam w ten sposób najbliższych. Oni walczyli o mnie a ja chciałam być z moimi dziewczynkami tam na górze...zapomniałam, że tu na ziemi mam dzieci i męża. Czas pomógł poukładać myśli i skoro tu jestem ..." ktoś " mi w tym pomógł. Ten ktoś to małe cegiełki wiary, rodzina, przyjaciele i wreszcie coś , co przyszło zupełnie niespodziewanie - wiersze. Moja utracona miłość - jej pokłady w różnej formie umieszczam w swojej prostej pisaninie.
Dziękuję za przystanięcie:)
avatar
"Bez retuszu", także komentarze - poruszają...

"Nicht was wie erleben, sondern wie wir empfinden, was wir erleben, macht unser Schicksal aus." (Marie von Ebner-Eschenbach)

"Nie to co przeżywamy, lecz w jaki sposób odczuwamy to co przeżywamy, kształtuje nasze przeznaczenie"
avatar
Ilekroć oglądam kadry z Jadwigą Barańską nad zimową mogiłką Piotrusia Niechcica, świat zaczyna zamarzać.

A przecież takich niepowetowanych strat od Pradziejów już może... miliardy? Jak wielka jest ta przestrzeń cierpienia na tym łez padole?

I - co ją "równoważy"?
avatar
To matczynego serca rozdzierająca skarga, skierowana do milczącego Ty.

Ostatnia strofa, jak w trenach, poświęconych Orszulce, wreszcie odpowiada na po wielekroć powracające pytanie

gdzie byłeś Ty?
avatar
Liryka najwyższej, diamentowej próby
© 2010-2016 by Creative Media