Bartymeuszu,

przyzwoitość nakazuje, aby ocen nie dawać. Zwłaszcza wtedy, gdy jest się obdarowaną ;-)

Trudno mi powiedzieć, czy Twój tekst jest mojego autorstwa? Zapewne wypłynął z osobistych przemyśleń, ale to już sprawa zupełnie odmienna.

Serdecznie :))) i cotygodniowo, świątecznie, bo:

Każda niedziela
śpiewa tę samą pieśń Zmartwychwstania -

trzeba mieć uszy otwarte na oścież

:)))

Symbolika wypędzenia Prarodziców z Raju wyraźnie podpowiada, czym jest dla nas wyjście na tzw. wolność:

1. albo przejęciem całkowitej odpowiedzialności za siebie, najbliższych i za swój naród;

2. albo niekontrolowanym rozpasaniem i totalną olewką (siebie, najbliższych - i tego narodu).

Wielu w szpagacie próbuje to jakoś łączyć, stąd szokujące zgromadzoną publikę codzienne przykłady podwójnego, ba! poczwórnego nawet życia

Tytuł " na makatkę" - to zachęta, by tę Biblijną prawdę o wolności własnoręcznie sobie (najlepiej we własnej głowie) wyhaftować