Gdyby do tego wiersza można byłoby podłączyć żarówkę, to pewnie świeciłby jasno. Poezja to jednak wpierw wyrafinowana szermierka słów, która ma potencjał rodzić i rodzi napięcie zmartwychwstania.

Są tematy które nie sposób liryką wymówić .

Mam może mylnie takie wrażenie autorze, jakbyś walczył ostrą szablą z powietrzem, gdy tymczasem Twój przeciwnik kładzie Cię na dechy śmiechem. Może pora zmienić broń? Masz wyjątkowe, odnawialne, ostrze.

Tam powinna świecić w pierwszym zdaniu żarówka, oczywiście.

Szydzić będą to normalne .
Pytanie ilu im zaufa.
A sprawa jest prosta - w myśl Herberta -
Jesteś po to by dać świadectwo.
A prawda jak to prawda
Przyjdzie .

Rozarze, Bartymeusz ma rację! Zmień formułę :)

Bardzo serdecznie :)))

Może macie rację - ale ja czytam tekst po swojemu i dobrze wychodzi .

Nie będę się rozpisywać na temat poziomu,bo trochę szwankuje,natomiast wiele wątpliwości pojawia się u każdego,kto czosnku nie je,chyba,ze zdrowotnie,i u każdego,kto je,bo może jest Żydem.A chorzy psychicznie istnieją,tak jak przestępcy,i brakuje tylko zdrowego rozumu,rozsądku i odpowiednich środków zapobiegawczych aby temu przeciwdziałać,nie wspominając o tym,że chory psychicznie Demiurg zrobi za wszystkich to,co chce,i się wykona.Kogo byś sądził w związku z tym Rozar?

Ja się nie zgodzę z Bartymeuszem,ponieważ poeta może tylko walczyć mieczem tnącym powietrze.

A co?Może ma wziąć szablę i iść Macierewiczowi zrobić a kuku?

Bartymeusz,zwyczajna żarówka nie pomoże komuś zwyczajnemu,tylko słowa=oświata.Tak jak oświata nie pomoże komuś,kto nic się nie naumie.:)

Ale,aby umieć cokolwiek Rozar,należy najpierw zrozumieć samego siebie,i swoje błędy.No i polecam w związku z tym, wszystkie książki,także te,a zwłaszcza te o św.inkwizycji.Na stosach płonęły anioły,a diabły się cieszyły,że przejęli niektóre ziemie.D.Brown też nie jest diabłem tylko autorem i dlatego,ja boję się ciemnoty,jak ognia piekielnego,którym księża straszą,a więc mogę niestety,być święta.

Szable się tępią, śmieszność nigdy

Jestem świadkiem .
I piszę to co było -miało miejsce - bez wątpienia .
Faktem niezbitym jest akt przerażającej indoktrynacji.
Faktem jest że propaganda ta przyniosła niespodziewany dla mnie przerażający efekt.
Moi bliscy ulegli temu procesowi jak handlarzowi -spekulancie garnków lub odkurzaczy.
Jesteśmy słabi jako społeczeństwo post-komunistyczne . Nie mamy prawdziwych autorytetów - tylko wykreowane .
Nie mamy arystokracji pełnej cnót tylko po komunie z moralnością Kalego.
Więc nikt nie prowadzi nas - tylko manipulują .
To prawda przypisuję sobie prawo pouczania bo rozumiem to co się dzieje - jestem świadkiem świadomym lub w choćby w części .
A PiS niestety mnie nie lubi. No może nie każdy PiS. To co miałem okazję komentować -opisywać i interpretować zawsze okazywało się istotne i ......
Dlatego Lilly postaw pytanie - czy to moja osoba cię odstrasza ? A może po prostu nie uznajesz innej narracji jak ta skrojona dla ciebie propaganda ?

Rozar,nie przejmujesz się chyba tym,ze Cię PIS-uary nie lubią?Mnie nie znosi kler,i też się tym nie przejmuję.:)Każdy,aby był prawdziwy musi mieć własne zdanie.

Nie wiem,o co komuś w poezji chodzi,ale chyba jest jasne,że każdy kto pisze ma wolną rękę,nie mówiąc już,że wiersze są poezją,a życie polityków prozą,i ten kto rzuca kamieniami w poezję musi polec.
Może przypomnijcie sobie,zamiast kłócić się o konteksty,wiersze Stachury,czy Gałczyńskiego.
I może już czas na OŚWIECENIE,A NIE NA CIEMNOGRÓD!
Poeci poniekąd tłumaczyli wszystkim,co się dzieje,albo jak widzą przyszłość.Mają być za to więźniami politycznymi albo kleru?

Lilly,ja nie spodziewam się aż takich emocjonalnych rozterek na forum,bo zwyczajnie trzeba mieć dystans,i potrafić przyjąć nie tylko swój punkt widzenia,ponadto nikt się chyba nie zna aż tak,aby się obrażać.Z polityką jest gorzej,jak z rodziną,mój znajomy ma powieszony w garażu wizerunek Kaczyńskich,i myśli,że są wielcy,a to błąd wyznaniowy,bo powiesiłby ich w sypialni nad łóżkiem.

Rozar, doceniam twoją uprzejmą odpowiedź.
Gdyby twoje wiersze nie były tak straszne agresywne i pogardliwe wobec inaczej myślących, machnęłabym ręką. Masz inne poglądy. Ale, jak to Niemcy mówią, der Ton macht Musik. Co znaczy, że decydujący dla odbioru jest sposób mówienia.
Miałam się już nie odzywać, ale za dużo się dzieje w związku z moim wpisem, a ty potraktowałeś mój komentarz normalnie. Dziękuję.

Wraz z filmem ,,Smoleńsk" ożywają stare pytania .
Minęło już kilka lat( ponad sześć). Wydawałoby się że to wystarczający czas na uczciwą i chłodną refleksję.
A na wiele pytań mamy obowiązek odpowiedzieć , ocenić i określić swą postawę - choćby jedynie przed własnym lustrem.
A ja - owszem, to prawda nie mam za wiele taktu. Lecz ponad to cenię sobie prawdę.
No i jak tu nie złorzeczyć gdy bliskich mi porwano w świat kłamstwa.

...myślę, że prawda nigdy nie ujrzy światła dziennego. Abstrahując od różnych teorii, są fakty które dają do myślenia..

Jak KAŻDY naród od zawsze mamy problem ze sprzedawczykami, złodziejami, zdrajcami, bandytami, politykierczykami, judaszami, szacher-macher machlojkami etc., etc.

Pytanie brzmi: ile jeszcze w suwerennym wolnym demokratycznym k/raju bezcennego czasu - i tzw. wierszy - poświęcimy tym tematom?! Ile jeszcze "Konradów Wallenrodów" trzeba napisać, BY ŚWIAT ZMIENIĆ NA LEPSZE??

Beznadziejna jałowość tych wszystkich "sporów" wprost obezwładnia. W tym zacietrzewionym dzikim politwrzasku żyją także ogłupiałe nasze dzieci!!

NIE DZIW, ŻE WOLĄ OBRAĆ SOBIE DUŻO LEPSZĄ OJCZYZNĘ NA ANTYPODACH, BYLE TYLKO DALEJ STĄD

Od lat pełną parą pracują u nas wszelkie wysokowyspecjalizowane służby, by wyświetlić KAŻDĄ prawdę, choćby nawet pochodziła sprzed stuleci.

Zostawmy im tę straszną ich robotę - i cieszmy się tym, co tutaj nareszcie mamy TU & TERAZ! Kupiec niech kupczy, nauczyciel - uczy, muzyk - gra, siostra - leczy, a ptak śpiewa.

Las czy nie las,
wszystkich nas
dzieli jedno:
tykający czas.