Text 4 of 17 from volume: Dzienniki Ozyrysa
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | poem / poetic tale |
| Date added | 2016-10-27 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 2443 |

O pani, jednego tanga! I.
O pani,
jednego tanga!
Pomyśl, że jest ktoś,
gotowy oddać wszystko,
za jedno twoje słowo...
Za jeden dotyk...
A pocałunek Twój
otwiera bramy raju
nieprzeczuwalne...
Nikt nie sprawił takiego cudu...
Bo cudem jest,
Twoje pojawianie się,
w nieoczekiwanych
chwilach, miejscach,
w sercu...
Bądź tylko Ty
w słońcu i deszczu,
na wietrze,
który porywa nas,
najdalej od tego,
ulicy końca,
szarego...






ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Bajer zasuwa każdej z pań
Byk, zapraszając "do milanga"
Stadko niewinnych łań.
Łanie zaś wcale się nie boczą,
Tanecznym krokiem k`niemu krocząc,
Gdy do nich wzdycha pan -
I to jest piękne bez dwóch zdań :)
Jaka sztóka?
Ta, co góza szóka?!
Sztóka óda/wania,
za którą kryje się ocean starego byka i łań ignorancji /niewiedzy/ oraz arogancji
(patrz zew starego byka do pań łań, cały ten na śmierć ograny tekst i wszystkie krzyczące nagłówki)
To, że potem taki stary byk zostawia ciebie "z dzieckiem na ręku, s kamieniem w renku"
/pacz stary zbrodą rzołnierski chit wszeh czasuf/
- to pryszcz
O jerzuniu! Śfienta borza matko!
ratings: perfect / excellent