Go to commentspowietrze
Text 215 of 255 from volume: stopniowo
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2017-05-04
Linguistic correctness
Text quality
Views1587

http://www.wallpaperup.com/


z dnia na dzień przestałem mówić

pozostał krzyk którego używam

chcę się obudzić

na nowo usłyszeć mijanie czasu


szelest utkwił w gardle

nuta dobrej woli

niewybuch w oparach sumienia

który nie daje zasnąć


znam swoje błędy

codziennie wydmuchuję nos

z przepalonego smogu


okulary zamydlają rzeczywistość

zdejmuję gdy przechodzisz

róża zmieści się  tylko w dłoni


  Contents of volume
Comments (1)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Powietrze (patrz nagłówek) jest tak wszechobecne jak tuż obok nas ci nasi ramię w ramię bliźni, dlatego ich wcale nie widzimy.

Kiedy w dodatku zdejmujesz okulary, by nie zamydlały tobie świata, sam znikasz również ty. To działa na zasadzie czapki niewidki - i masz tego świadomość

niewybuch w oparach sumienia
nie pozwala zasnąć

Wycofanie nigdy nie było/nie będzie wejściem smoka. Powietrze jest wszystkim - i niczym
© 2010-2016 by Creative Media