Go to commentsPisać poezję, czy nie?
Text 26 of 101 from volume: Wydane przez Elę Walczak
Author
Genrepoetry
Formarticle / essay
Date added2017-05-07
Linguistic correctness
Text quality
Views1890

Ula Janiszyn dziennikarka, również pisząca dla portalu Sztukater.pl zadała mi w wywiadzie pytanie, na które samej dosyć trudno mi odpowiedzieć, dlatego potrzebuję Waszych wypowiedzi :

Pokaźną część Pani twórczości stanowi poezja. Proszę powiedzieć, czy Pani zdaniem dzisiejszy świat wciąż potrzebuje poetów…?

Po przeczytaniu książki kultowego Charlesa Bukowskiego “O pisaniu” w zasadzie powinno  się przestać wykonywać ten zawód, zważywszy na jego życiorys i walkę ze sobą, żeby zaistnieć jako poeta. Z kolei Umberto Eco, który wierszy nie pisał,  twierdził, że bez poezji Homera świat byłby uboższy. Utworów Księdza Jana Twardowskiego “Poety świętych i grzeszników” nie chciano wydawać przez długie lata. Dziś są inspiracją dla wielu wykonawców, nawet w świecie show biznesu. Wisława Szymborska tak naprawdę od 1957 roku  do 2012 opublikowała tylko 350 wierszy. Jej tomiki dopiero po Noblu sprzedawały się w nakładach 120 tys w Stanach i 60 tys w Niemczech i w Szwecji. Komu potrzebni są poeci, którzy na początku drogi spotykają się z odrzuceniem wydawców, środowisk literackich, w których wyścig szczurów jest dokładnie na takim samym poziomie, co u agentów ubezpieczeniowych. Wysłuchiwanie krytyk, komentarzy czy reakcje na  informacje na stronach wydawców “Poezji mówimy nie! – proszę nie wysyłać do nas żadnych tomików”, budzi frustrację i uczucia podobne do tych, które przeżywał Bukowski. A może po prostu uodpornić się, i brnąć bez względu na krytykę, bo przecież : “Ludzie znają dziś cenę wszystkiego, nie znając wartości niczego” ( Oskar Wilde). Czy społeczeństwo kocha wrażliwych, mających coś do powiedzenia? Jak twierdzi poeta – literat Andrzej Ballo “Najlepszy profilaktyczny sposób na hemoroidy to mieć (opinie) innych w dupie”. No to pisać czy nie pisać?

Proszę powiedzieć, czy Państwa zdaniem dzisiejszy świat wciąż potrzebuje poetów…?

  Contents of volume
Comments (7)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Jak się nie umie napisać Harrego Portera, to się pisze wiersze i się kwęka, że się nie sprzedają. A kto to ma czytać? Z ciekawości ludziska czytają, bo z czego mają czytać? Tyle lat Szymborska pisała te swoje wiersze i co? Nobel przed śmiercią, a i tak się wstydziła w Sztokholmie do karety wsiąść i z królową przejechać. Na co komu Nobel w tym wieku? Dla łez chyba? Jedyny pożytek z tego to nazwisko dla potomków, jak się ich ma. Jeśli nie, to wszystko rozdziobią kruki i wrony.

Wiersze, to są przed wieprze. I tyle. Sztuka, to jest nakład: pół miliona, milion!
Weźmy takiego Daenikena - słyszał ktoś? - 60 mln nakładu! Ten człowiek żadnego wiersza w życiu nie napisał, chyba że jakiś przepisał z inskrypcji, a nawet nie wiem czy jakikolwiek przeczytał. I co? Można? Pewnie, że można, ale trzeba pisać z sensem - jak Daeniken, jak Rowling! I nie wierszyki króciutkie - o wszystkim i o niczym, ale treściwe rzeczy, bogate w fakty i szczegóły! Otóż to! Fakty i szczegóły. Tego pragnie masowy czytelnik.
A może by tak zamordować własne dziecko i potem o tym napisać książkę? Milion nakładu gwarantowany! Za ostro? To można zmyślić ciekawe historie. Który pisarz nie ma wyobraźni? Chyba tylko poetom jej brakuje i stąd stosują krótkie formy - wierszyki. Żenujące. A jest tyle ciekawych tematów w powietrzu. Fruwają wokół, ale nie... ludzie wolą wierszyki pisać! I się dziwią potem. Zresztą poetów to my mieliśmy tak wielu, że wątpię, żeby ktoś tutaj ich zdołał wymienić, a przecież tu nie Chiny! Nasz rynek jest ograniczony. Tutaj ludzie czekają już tylko na cuda. To chyba jasne?
avatar
Jeśli sprowadza się poezję do zbijania kasy, jak to widzi Legion, to nie ma sensu i poezja i taka "robota".
avatar
Przecież żartowałem. Ja rozumiem, że poeta musi być biedny. Najlepiej jakby był kloszardem i zginął na torach w trakcie zbierania puszek. Prawdziwemu artyście z nędzą jest do twarzy. Bo jeśli nie jest nędzarzem, to już czysta komercja. Podobnie z malarzami. Weźmy takiego Van Gogha, całkiem nietrafiony malarz, jak na swoją epokę. W nędzy umierał. A dziś te jego słoneczniki chodzą za takie sumy, że by starczyło dla wszystkich malarzy na renty!

Ale tak poza tym, to ja także, przecież też nie dla forsy tutaj piszę. Zwyczajnie - tracę czas na pierdoły.
Poza tym, to nakład mnie interesuje oczywiście, ale najpierw muszę napisać swojego Harrego.
avatar
Dobry temat-dobrze opisany-ROWLING tez nie chciano wydać książki-H POTTER,w 12 wydawnictwacha jak ,wiadomo ksiązka jest bestsellerem.Tym samym wiem,że ktoś sprawuje rządy i to na całym świecie,podpisujące i popisujące się GLUPOTĄ-po przeczytaniujednej strony ROWLING wiedziałam ze to będzie HIT.
avatar
Na dwoje idiotów babka zawsze wróży-a wybór poety to PISANIE,nikt niec nie napisze,jeśli nie potrafi,a wybór reszty to czytanie-i wybór rządu,to PROMOWANIE KULTURY,bo spoleczenstwo ZUEBOŻEJE =głupota,i odpowiednia ZAPŁATA.I KONIEC.
avatar
Ale poeta czy pisarz musi coś jeść,dlatego musi isć według niektórych pracować:)))hhiiihi.Pisanie to nie praca,każ pisać (cis!).ludziom.
avatar
Kolejne pytanie (patrz nagłówek tekstu) z głupia frant. Tak jakby poeta czy czytelnik mieli takie dylematy.

Nie czy pisać, lecz CO, JAK - I O CZYM PISAĆ!
© 2010-2016 by Creative Media