Chcieliby dotknąć Boga. To jedyna prawda o ateistach. Oni cierpią. Są tylko chwile wytchnienia, kiedy się w drugim człowieku zanurzasz. Kto wierzy prawdziwie, ten nie cierpi, ale też mieczem nie walczy, bo tylko pozorna klęska przynosi prawdziwe zwycięstwo.

Legionie, bardzo cenię Twojego ducha walki i umysłu Twego wyczyny, ale przekonujesz przekonanych, podobnie jak my wszyscy. Wiemy,że ten spór o sprawy ostateczne rozstrzygnięty zostanie na końcu świata i to nie przez nas. Ale cos musimy myśleć i robić po każdej stronie tego sporu, tylko po Co? Dla samej potrzeby ruchu?

Zgadzam sie z Tobą i nie zgadzam i na odwrot.I tak do końca świata? Ja nie czuje sie na siłach, by próbować dotknąć Boga , a nawet by przestać w Niego wierzyć.

Legionie,gdy poczujesz pewnego dnia Boga, to znaczy, że Go dotknąles. A moze Nie?

Kurczę, muszę przyznać rację Legionkowi!

Serdecznie :-)))

krzyżpomiędzy ateizmem dotyczy też katolików i wyznawców Boga,ponieważ NIE WIDZĄ a wiedza ,ze tak jest-a ateista mozeWIDZIEC BOGA?aby w niego wierzyć.

Bardzo dobre,jeśli chodzi o myslenie,to jest takie powiedzenie-lecz sie na głowę,bo na noagi za poxno,albo odwrotnie,a noga z czegos-to glupota.Ocen dobrych tam gdzie mają być złe nie powinno być i odwrtonie.

Paradoksalnie, to nie Legion jest zagrożeniem dla polskiego Kościoła. Już wkrótce rzucą się na niego psy pańskie. Zatopią swe kły w sektach, które wyrosły na jego łonie. To córka Kościoła - inkwizycja podpali tego kolosa. Słyszę jak warczą...

W myśl porzekadła "pod latarnią jest najciemniej" najwięksi ateiści są wśród czyniących tzw. Bożą posługę.

a. porównanie ateistów do paralityków - trafne, jednak ja myślę, że jeśli ktokolwiek wyznaje jakąkolwiek religię, wierzy w swojego Boga (Buddę, Allaha), to już nie jest ateistą.
Przecież wiar jest mnóstwo na tym naszym świecie.
Moim zdaniem życie bez wiary jest b. trudne.
Jesteśmy ludźmi, szukamy oparcia, sami nie dajemy rady.
Są i niewierzący, przynajmniej tak twierdzą, ale wg mnie, to również wiara, tylko w nicość.
Bardzo ciekawy wiersz. Bajka

Masz Bajko moim zdaniem rację, że ateizm jest też rodzajem wiary, gdyż w sprawach ostatecznych, nie mamy wystarczającej pewności, tylko pozostaje wiara w
Boga, Absolut lub materię, albo nicość.

Prowokacyjny, szyderczy tytuł - to wyraz dyskredytacji drugiego, inaczej myślącego bliźniego swego.

W/g "Biblii" wszyscy jesteśmy dziećmi tego samego Boga, co w przekładzie na nasze oznacza jedno: mamy żyć zgodnie.

Z G O D N I E

Peace and LOVE

Jeśli kogoś wyraziłem, przepraszam. Nie chodziło mi o poglądy, negujące istnienie Boga, lecz o aktywne zwalczanie wiary, podobne do fanatyzmu religijnego. h. ,

Ateiści jak paralitycy? Na Twoim miejscu byłbym jednak ostrożniejszy w dobieraniu porownań. Nasz Naczelnik Państwa Polskiego J. Piłsudski też był ateistą.