Text 223 of 255 from volume: stopniowo
| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | blank verse |
| Date added | 2017-07-18 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 2072 |


http://www.wallpaperup.com/
wybieram lepsze
z produktów z fałszywą datą ważności
które uwodzą zapachem zleżałej okazji
na bezdechu mijam fontannę
martwe jezioro gdzie złote rybki
umawiają na wizytę w gabinecie akupunktury
gdzie leczą każdą rozpacz
smutek wypisany na pudełku po butach
w otwartych drzwiach kolejny mesjasz
mówi prawdę o dowolnych chwilach
można posłuchać i uwierzyć
zachód sam przyjdzie uklęknie
jak dojrzały rozkrojony arbuz
z mnóstwem czarnych pestek
ziaren piasku zamiast źrenic






ratings: perfect / excellent
Dobrze, że mamy jeszcze chociaż te nasze góry i chmury, morze i las
Kolorowe w załączniku baloniki na druciku z czasem jak te bańki mydlane pękły jeden po drugim co do sztuki
wciska prawdę o dowolnych chwilach
można posłuchać i uwierzyć
(cytat z pamięci - vide przedostatnia strofa)