Go to commentsKompromis z Panem Bogiem
Text 21 of 255 from volume: Czarcie kopyto
Author
Genrehumor / grotesque
Formprose
Date added2017-10-03
Linguistic correctness
Text quality
Views2210

Kompromis z Panem Bogiem


Coś taki zniesmaczony, Marian?

A, bo już sam nie wiem, czy w tym naszym rządzie, Polacy siedzą prawdziwi, czy Żydy?

A cóż ci do łba przyszło? Jeśliby tam choć jeden Żyd był, to nasze by się na nim poznały i zaraz go do Izraela pognały.

Ale nie powiesz, Józef, że nie handlują jak Żydy.

A czym handlują?

Niedzielami, a czym?

To już chyba z Panem Bogiem tak handlują?

Właśnie, czy to wypada, Józef?

Podobnież to nie handel, tylko kompromis: dwie niedziele wolne, czyli Boże, a dwie handlowe, czyli żydowskie.

Z Panem Bogiem, kompromis? Albo z Żydami?

To nasi pośredniczą? To chyba pierwszy raz w historii świata?

No, widzisz, Józef? Do czego to doszło?

Modlilim się na Jasnej Górze u Najświętszej Panienki i wymodlilim łaski! Teraz możem się za Żydów brać, a Bogu popuszczać.

  Contents of volume
Comments (11)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
O, wrócił Marian :) Z wielką przyjemnością przeczytałem.

To dialog, więc stosuj z początków wypowiedzi myślniki. Przyjmuję jako pomyłkę, więc nie obniżam.
avatar
Legionie, nie bądź Ty taki Malinowski! Bardzo dobra humoreska. Hardy słusznie zwrócił uwagę na brakujące myślniki, a ja jeszcze dodam zbędny przecinek przed: Polacy.
avatar
Hardy i ja wystawiliśmy za poprawność językową najwyższe oceny, wskazując brak myślników w zapisie dialogu.
Pojawiła się natomiast ocena za poprawność językową obniżona aż o dwa stopnie, czyli podważająca także kompetencje moje oraz Hardego. I co czytamy w tymże komentarzu: "Głupie to i naiwne jak dziecko we mgle". Głupi i naiwny jak dziecko we mgle może byś ktoś, a nie coś. A więc Legion jest nie tylko głupi i naiwny, ale także jest czymś, a nie kimś. Ciekawe. Ale w tymże komentarzu obniżającym ocenę za poprawność językową spotykamy zwrot "conajmniej", a powinno być "co najmniej", czyli kompromitujący błąd ortograficzny. Dochodzi do tego sześć błędów interpunkcyjnych oraz cztery błędy polegające na braku spacji lub jej zbędności. No i "Chłopów" należało wziąć w cudzysłowy.
avatar
Arsene:
7 godz. temu (06:23)
"Głupie to i naiwne jak dziecko we mgle.
Czyta się jak Chłopów Reymonta a przecież dzisiaj wieś nie ta sama bo to samo mają w wioskach co ,,miastowe,,
i nawet talerz na chałupie mają i satelitę oglądają.
Spóźnił się autor o conajmniej 20 lat albo napisał to 20 lat temu i teraz wkleił.Wieś dzisiaj to już nie czarna masa i nie ciemnogród.Wystarczy się rozejrzeć ilu dzisiaj wysoko zaszło i wciąż wspinają się po szczeblach władzy i nie tylko.
Mówiąc krótko : nie te czasy Legionku -bajki opowiadasz a nie dzisiejszą rzeczywistość".

Czyta się jak Chłopów Reymonta? To komplement? Chyba nie?

To prawda, że na wsiach mają już talerze i satelity wpierdolone przez akwizytorów Polsatu i Cyfry w maksymalnej ofercie cenowej. Jednak w wielu gospodarstwach to tylko atrapy, zaś po pierwszym rachunku były klątwy na pierdolonych liberałów i lewaków. Chcesz, to Cię po takich wioskach przewiozę? Często chałupy drągami podparte, ale talerz siedzi! I raty, heheh. Często razem z Providentem lub Chwilówką. Wystarczył pesel i podpis.

Oczywiście są różne wioski. Znam i takie, gdzie chawiry za unijny szmal pod niebo, na podwórzach john deere, albo new holland za bańkę, a obora się wali. Miały chamy złoty róg, ostał im się jeno...

Tylko u nielicznych cały szmal poszedł w produkcję, a w chałupie klepisko. Oni przetrwają, jeśli ich dobra zmiana nie rozkułaczy.

No i rzecz taka, że w czasie ostatniej kampanii prezydenckiej dużo podróżowałem po kraju. Nie widziałem w małych miasteczkach i większych wioskach afiszy z kandydatami na prezydenta innych niż Mariana Kowalskiego i Andrzeja Dudy. Takie twarze ma Polska prowincja. Tylko w dużych miastach szaleje liberalne belzebubstwo. Weźmy taką Warszawę, no Sasin nie wziął! Nawet tych podwarszawskich gmin nie wziął!
avatar
Najlepiej udać, że się nie rozumie, chyba że tak jest w rzeczywistości, a to już większy problem, ale na szczęście nie mój. Przypomniało mi się stare rosyjskie przysłowie: Płochomu tancoru jajca mieszajut.
Natomiast kuriozalna jest wyjaśniona sentencja, że tekst jest głupi i naiwny jak dziecko we mgle. Wprost rewelacja! Tego to chyba sami Chińczycy by nie wymyślili.
avatar
Przypomnę, że jeszcze dwa lata temu, tj. do nadejścia dobrej zmiany Polska była w ruinie. Całkowitej ruinie. Normalnie zgliszcza. Mam na to dowody w postaci milionów wypowiedzi polityków nadchodzącej dobrej zmiany, pisowskich trolli internetowych i zaczadzonych wyborców PiS. Trzymam to, bo kiedyś z tego powstanie tęga księga - spuścizna narodowej głupoty. Tymi wypowiedziami, komentarzami o Polsce w ruinie mógłbym zalać Publixo, tak jak Jahwe zalał Ziemię wodą przed tysiącami lat.

Śklane domy wyrosły jak grzyby po deszczu i zapanował dobrobyt w ciągu jednego dnia, kiedy to PiS odniósł zwycięstwo w wyborach parlamentarnych. Nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ustały komentarze o zrujnowanej Polsce. Wypiękniała nam ojczyzna nasza, wyrosła na mocarstwo w ciągu jednego dnia. To cud większy, niż ten nad Wisłą w 1920 roku, większy niż wszystkie cuda, które czynił Chrystus dwa tysiące lat temu. Nie bez przyczyny zatem zową naszego mlaszczącego karła zbawicielem, bowiem cud ten wydarzył się z mocy jego.

Choć do prawdy jeszcze nie zakończona, jeszcze ostatnia prosta przed nami, to czas zrujnowanej Polski dawno przeminął. Dziś, My, potęga i basta! Polska mlekiem i miodem spływa. Dotyka nas niespotykany w historii wzrost gospodarczy, zaś perspektywy są tak świetlane, że wkrótce nikt nie będzie chciał umierać, skoro nam zbawiciel raj uczynił na Ziemi. Tej Ziemi!

W tej beczce szczęśliwości brakuje jedynie chochli dziegciu, którą zaprawia Szatan. Otóż mimo tego niepojętnego szczęścia, tych wspaniałości, raj runie. Runie na mordę. Dobra zmiana wypierdoli się na ingerencji w niepodważalną przestrzeń osobistą jednostki. Z powodu naruszenia niepodważalnej przestrzeni w obrębie ego jednostki. Mam tu na myśli kwestie środków poronnych i aborcji, czyli tych rzeczy,
avatar
z którymi nie poradziła sobie nawet inkwizycja. Na tych kwestiach dobra zmiana wywinie orła jak brylant. I będzie ten orzeł leżał ujebany błotem i już nigdy się nie podniesie. A każdy gad, który w przyszłości zechce pchać swoje brudne łapska w nienaruszalną i niepodważalną przestrzeń w obrębie ego jednostki, zostanie wdeptany w ziemię.
avatar
Patent na lepszą zmianę - i gorsze sorty - jest stary jak 5-tysiącletni Rzym:

I G R Z Y S K & C H L E B A !!!

Kto ma łeb na karku, ten rządzi
avatar
Gdzie w tym patencie miejsce dla Boga (patrz tytuł)??
avatar
I co z tego, że się na ty Jasny Górze tak modlilim (patrz dialog Józefa z Marianem), jak tak czy siak co rok prorok jedna nam tylko bryndza

i bryndza
avatar
Taki kompromis (patrz nagłówek), jakie Wysokie Progi
© 2010-2016 by Creative Media