Go to commentsonirycznie
Text 2 of 32 from volume: ja
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2017-11-04
Linguistic correctness
Text quality
Views1390

co jeśli noc też potrzebuje kawy 

obdarzając ciepłą pościelą i pocałunkiem Morfeusza 

walczy żeby nie zasnąć 

nieustanne zmęczenie oczu 

odbija się echem 

w migotaniu gwiazd 

 

tak łatwo oskarżyć o zło 

bo przecież więcej zbrodni 

wyłania się z mroku 

a to my 

jesteśmy słabo widzący w świetle 

 

dziś zostawiłem na parapecie 

filiżankę i ciasteczko 

taka nowa stawka godzinowa

  Contents of volume
Comments (7)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Znakomicie ujęta rzeczywistość w cytacie, który wyszukała już Aurora.

Serdeczności
avatar
Piękny i niezwykle emocjonalny wiersz zmuszający do refleksji i zadumy. Nie można go ot tak przeczytać i odłożyć na bok. Emocje pozostają w czytelniku.
avatar
Ciekawe ujęcie nocnego zmęczenia.
Trochę mi zgrzytnął drugi wers, bo w pierwszym mowa o nocy, która potrzebuje kawy (żeby nie zasnąć), a w drugim obdarza (kogoś?) ciepła pościelą i pocałunkiem Morfeusza.
Spać, nie spać? Moim zdaniem można zrezygnować z drugiego wersu, albo go zapisać w inny sposób.
Zastanawiałam się też, jak to jest z tym echem, odbijającym się w migotaniu gwiazd. Mrugamy ze zmęczenia oczami, gwiazdy migotają. Bardzo udane porównanie. Ale z tym echem - dodajesz zmysł słuchu, trochę to myli.
Druga i trzecia część wiersza bardzo mi się podoba.
A rozpisałam się nie dlatego, żeby sprawić ci przykrość, ale chodziło mi o nasze dążenie w pisaniu do ideału.
avatar
Dziękuję wszystkim za pochylenie się nad moim tekstem ;) Co do drugiego wersu: upersonifikowana noc potrzebuje kawy, żeby samemu nie zasnąć, ale jej praca polega właśnie na układaniu natury do snu, dlatego jest ta ciepła pościel. Więc noc nie może spać, ale część natury, ludzie, idą spać.
Co do echa migoczących gwiazd. Hmm nie wiem, może rzeczywiście trochę przedobrzyłem. Chodziło mi o to, że gwiazdy będące stałymi towarzyszkami nocy, tak samo jak ona mrugają ze zmęczenia. Dlatego to echo, że to zmęczenie się odbija zarówno w nocy, jak i w gwiazdach ;) ale może to przekombinowane trochę jest.
Dziękuję za rady i sugestię ;)
Lubię konstruktywną krytykę ;)
avatar
Głęboka filozoficzna myśl przewodnia wiersza "onirycznie" kryje się w strofie

tak łatwo oskarżyć o zło
bo przecież więcej zbrodni
wyłania się z mroku
a to my
jesteśmy słabo widzący w świetle

i rozumiemy już, że - niestety, niestety - w zwielokrotnionych ilościach (bo także za dnia) owo zło szerzy się na okrągło przez 24h/dobę, 30 dni/miesiąc oraz 365 dni/rok

ergo: od tysiącleci - z prawem Hammurabiego czy bez, z tablicami Mojżesza czy bez, z kodeksem Klejstenesa czy bez, z prawami Murphy`ego czy bez - nie ma na to od zawsze na zawsze żadnego panaceum.

Ż-A-D-N-E-G-O

Z-Ł-O Ś-Ę SZ-E-RZ-Y
avatar
Ale jest przecież proste jak psi ogon rozwiązanie, znane prekolumbijskim Indianom obu Ameryk: wystarczy zakopać topór wojenny (i wrócić na drzewa) o czym Poeta pisze w finale następującymi słowy:

dziś zostawiłem na parapecie
filiżankę /z kawą?/ i ciasteczko
taka nowa stawka godzinowa
avatar
Całodobowe ciasteczko z filiżanką na parapecie dla zła - to oferta nie do odrzucenia dla każdego, i nikt się przecież temu nie oprze.

Wynalazek szarej strefy jednak - od tysiącleci wszak świetnie znany - w niczym świata nie zmienił na lepsze.

Doskonały hymn na cześć odwiecznego snu (patrz tytuł)
© 2010-2016 by Creative Media