| Author | |
| Genre | poetry |
| Form | blank verse |
| Date added | 2011-09-16 |
| Linguistic correctness | |
| Text quality | |
| Views | 5184 |

Rewolucjonista ducha
(Juliusz Słowacki)
Doceniło cię to miasto - poeto,
Twoja aleja, twój park i pomnik
Ofiarowane przez przyjaznych wrocławian.
A tak narzekałeś w listach do matki
Pisanych w hotelu Pod Złotą Gęsią,
Kiedy w poczuciu narodowej winy
Jechałeś do Paryża odradzać polskiego ducha
I zatrzymałeś się na szesnaście dni,
Bo paszport nie podobał się policji.
Pamiętasz radosny odjazd z niechcianego miasta,
Kolejny powrót po kilkunastu latach,
Nieustanne zmiany adresów i to czekanie
Na matkę oddaloną o osiemnaście lat,
Poranne aromatyczne krzemienieckie kawy
W pokoiku hotelowym Pod Białym Orłem,
Niekończące się rozmowy i wzruszenia,
Potem niesnaski, różnice zdań
Oraz gorzkie i bolesne rozstanie?
Cieszę się, że dzisiaj urzekło cię to miasto,
Tylko niepotrzebnoe ronisz łzy - poeto.
To nic, że dawno nie ma już hoteli
Pod Białym Orłem i Pod Złotą Gęsią,
Twojej matki i przyjaciela Kuby Gaja
Oraz poczciwego Niemca ze Świdnickiej 3D.
Przecież zostałeś ty i twoje słowa.






ratings: perfect / excellent
Niezwykle ciekawie określiłeś, Janko, odległość w czasie, pisząc, "czekanie na matkę oddaloną o osiemnaście lat". Ty to umiesz!
ratings: perfect / excellent
"Przecież zostaniesz ty i twoje słowa".
Gratuluję.