Go to commentsw kolorze khaki
Text 57 of 45 from volume: 1001 drobiazgów
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2017-11-23
Linguistic correctness
Text quality
Views1767

w czasach

kiedy życie jest obciążone liczbami

tak bardzo trudno grać samego siebie


złodzieje

bożonarodzeniowych pomarańczy

budzą się jak stare demony

tak jakby postęp

polegał na niezginaniu kolan


ludzie są jak słonie

raz wyrządzonej krzywdy

nigdy niezapominają


choć czasami brakuje chęci

na wyciągnięcie morału



  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Złodzieje TYCH pomarańczy jednak kraść zaczęli grubo wcześniej. Mamy to w spadku po gen. naszych Pradziadków. Cała biologia pasożytów stoi na posiłkowaniu się kosztem wyłącznie cudzym.

A co do postępu: chcielibyśmy go osiągać za wszelką cenę, ale nie czołgając się na błagalnych kolanach.

I co do kolan: zawsze powinny zginać się w miejscu właściwym. Każdy staw ma swoje ograniczenia.
avatar
Komentarz jak suplement do wiersza, dziękuję.
avatar
nie zapominają-osobnoale słoń nadepnie na mrówkę,i mimo,że ją zabił nawet nie zauważy,a człowiek powinien(słowo -winny).
avatar
Przypomina mi to okres komuny-zlodziejstwo tkwi w naturze lub w wyborze-ci pierwsi będą oskarzeni przez inkwizycje,ci drudzy nie będą oskarzać siebie,ale innych.
avatar
...tak, chodzi o czerwoną zarazę i urzędową szarość wypijaną z dolewką do kawy..dziękuję za komentarz.
© 2010-2016 by Creative Media